NOWOTWÓR W OCZKU MALUTKIEJ POLI…

Aktualizacja

Polusia odbyła leczenie u dr Abramsona, wszystkim bardzo dziękujemy za pomoc!

Historia Poli:

Pola urodziła się 11.02.2014 roku. Był to nasz prezent urodzinowy na moje 34 urodziny i na 4 urodziny pierwszej córeczki Oli. Cała ciąża przebiegała bez zarzutów. Pod względem psychofizycznym Apolonia rozwija się prawidłowo. Zawsze była pierwsza – szybciej niż jej rówieśnicy zaczęła podnosić główkę, raczkować, chodzić. Jest bardzo mądra i ma bogaty zasób słownictwa czynnego i biernego. Pięknie powtarza i szybko się uczy. Praktycznie nigdy nie chorowała, oprócz ospy, którą przebyła mając roczek. Nikt nie przypuszczał, że zez, który od czasu do czasu się pojawiał to początek dramatu, który teraz przeżywamy…

Gdzieś w listopadzie mój brat zwrócił nam uwagę, że Pola ma oczy w rożnych kolorach. Lewe – niebieskie, prawe – zielone. To bardzo oryginalne, pomyśleliśmy z mężem, zastanawialiśmy się po kim może mieć ten zielony barwnik. Mama męża powiedziała, że gdy była młodsza miała zielone czy. Mijały dni aż nadeszły święta Bożego Narodzenia, potem Sylwester i właśnie w tym czasie w ciągu tygodnia nastąpiły zmiany w oczku. Najpierw dziwny błysk, potem powiększona tęczówka. Ustaliliśmy wizytę na 4 stycznia, ale po dwóch marudnych zdarzeniach podczas zasypiania zdecydowaliśmy wcześniej pójść na SOR i sprawdzić co tak naprawdę się dzieje. Na Żeromskiego w Krakowie Pani okulistka powiedziała ze to zaćma i żebyśmy szybko jechali to Katowic na konsultacje. Nie popatrzyłam, że na skierowaniu napisała RETIONOBLASTOMA – NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY OKA! Jedno popołudnie i długa noc zmieniły nasze życie. Rano byliśmy już w Prokocimiu, rozpoczynając walkę. Walkę z nierównym przeciwnikiem o wzrok, o oko i o życie Polusi. Walkę, którą WYGRAMY!!!!