RAK, WZNOWA, STRACH, ŁZY… I LECZENIE KTÓRE JEST MOJĄ NADZIEJĄ…
Już dwa razy stałem na polu bitwy, jakim jest walka z nowotworem. Już dwa razy to wszystko przechodziłem. Już dwa razy wygrałem tą bitwę. Ale walka nadal trwa…
Mam na imię Alan. Mam 13 lat. Mam raka… Nie lubię wakacji. Zamiast beztroskich chwil, przynoszą mi zawsze wiele złego. 7 lat temu straciłem tatę… w wakacje. 6 lata temu, zamiast rozpocząć naukę w szkole – rozpoczęła się moja walka o zdrowie, jak się później okazało, z podstępnym nowotworem.
Zaczęło się od silnego bólu brzucha. Guz o wymiarach 13 x 10 cm zlokalizowany w śródpiersiu tylnym po lewej stronie zaatakował podstępnie moje ciało. Ze względu na miejscową lokalizację zostało wprowadzone jedynie leczenie miejscowe. Został usunięty w całości. Nieaktywny. Kilka dni na oddziale i powrót do domu.
Z dumą ukończyłem pierwszą klasę. Bez raka…Miałem marzenia, swoje małe radości i piłkę nożną. „Nowotwory nie są takie złe…” – wówczas myślałem. Przez rok żyłem jak każdy dziewięciolatek. Wróciłem do codzienności, a po nowotworze została tylko niewielka blizna. Wymazałem z pamięci raka. Pewnego dnia, podczas kontrolnej wizyty, podsłuchałem, jak pani doktor oznajmiła mojej mamie „Jest wznowa, Alan zostaje na oddziale”. Te słowa odmieniły moje życie na zawsze. Niesprawiedliwość, kara… Już raz walczyłem. Już raz… Dopiero wtedy choroba pokazała prawdziwe oblicze.
Neuroblastoma IV stopnień kliniczny. Podstępna. Złowieszcza. Nieobliczalna. Najgroźniejszy nowotwór wieku dziecięcego. Ta wiadomość nie była łatwa dla mnie i mojej rodziny. Mama była smutna. Nie miała siły do walki. Ale ja czułem, że dam radę. Dla niej…
Choroba atakowała podstępnie. Pojawiała się i znikała… Po raz kolejny guz został wycięty. Rozpocząłem przyjmowanie chemii. Łatwo nie było, ale szpik był czysty. Radość w oczach mojej mamy dawała mi zapał, by trwać… Czasem płakałem. Bezgłośnie, aby rak mnie nie usłyszał… Uśpiony, wybudził się i po 4 seriach, kolejny raz się ożywił. Komórki nowotworowe zajęły szpik kostny. Nie czułem się dobrze. Wszystko mnie bolało, nie miałem sił na nic, a kolejne dawki chemii nie przynosiły upragnionych efektów. Wyniki były coraz gorsze.
Najtrudniej było, gdy zostawałem sam na sam z rakiem. Izolatka. Cztery ściany i my – ja i rak. Rak miał przewagę. Ale ja miałem wiarę, mamę i niezliczoną ilość kolegów, którzy trzymali kciuki. W końcu udało się. Dokładnie rok po tym, gdy wróciłem do walki z rakiem, zakwalifikowałem się do autoprzeszczepu. Kolejnym etapem miała być radioterapia. Ale i tutaj nie było łatwo. W czerwcu, kiedy zgłosiłem się na oddział, okazało się, że moje płuca zaatakowały ogniska grzybicze. Ale i to udało się przetrwać. 18 lipca 2014 zakończyłem cykl naświetlań. Potem chemia podtrzymująca , która prawie zniszczyła mi nerki ale jak przystało na prawdziwego wojownika i z tym sobie poradziłem . W kwietniu 2015 wyjechałem z mamą do Włoch na immunoterapie przeciwciałami anty-GD2. Po siedmiu miesiącach zakończyłem terapie z pełnym sukcesem . ,, Nie ma śladu po chorobie !” – Takie słowa usłyszeliśmy z mamą od doktora Garaventy . Byliśmy szczęśliwi naprawdę szczęśliwi i to szczęście trwało prawie 2 lata …
Miałem wrócić do szkoły, w końcu po tylu latach nieobecności. Byłem przygotowany na 100% … ale znowu pod koniec wakacji okazało się, że mam drugą wznowę! Nie znam słów, by opisać co wtedy czułem … trzymaliśmy się z mamą za ręce i płakaliśmy. ,,Ja nie chcę znowu przez to wszystko przechodzić…” – powiedziałem do mamy. Ogarnął nie strach! Naprawdę bałem się pomyśleć co mnie czeka!
Mam 13 lat, mamę i raka. Przetrwałem to, co mogło mnie zabić. Wygrałem kolejną bitwę z tym podstępnym nowotworem. Aby wygrać wojnę, potrzebuję czegoś jeszcze… Waszej wiary, modlitwy i dobrych serc…
Alan
Pomóc Alanowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “1105 Alan Kozłowski pomoc”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Alan:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Bank Zachodni WBK
Title: „1105 Alan Kozlowski help”
Aby przekazać 1% podatku dla Alanka:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “1105 Alan Kozłowski pomoc”
Alanowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: