BÓL, STRACH, MODLITWA I WIELKA WALKA O NASZEGO SYNKA – NORBERT I RAK – NEUROBLASTOMA…
Pierwszy raz Norbert stanął do walki o życie z neuroblastomą w wieku 4 lat. Przez 8 miesięcy oddział onkologii w szpitalu w Prokocimiu był dla nas drugim domem. Wygrana była tym cenniejsza, że przez ten czas poznaliśmy chorobę z najgorszej z możliwych stron. Jak w wielkiej onkorodzinie cieszyliśmy się z każdego sukcesu małych Wojowników, wspólnie płakaliśmy, gdy któryś z nich przegrywał swoją heroiczną walkę. Tam poznaliśmy jak smakuje strach, jak wielką rzeczą jest nadzieja.
Jeszcze niedawno myśleliśmy, że 6 lat temu zatrzasnęliśmy za sobą i naszym synem drzwi oddziału onkologicznego na zawsze. Każde kolejne kontrole uspokajały naszą czujność coraz bardziej. Zaczęliśmy żyć na nowo bez strachu czającego się za plecami. Norbert zaczął piątą klasę, czas wolny poświęcał treningom hokejowym, w weekendy całą rodziną dopingowaliśmy jego i całą drużynę podczas kolejnych zawodów. Zaczęło być po prostu normalnie.
To miała być rutynowa kontrola, nic nie zapowiadało, że w organizmie naszego syna przyczaił się RAK. Przecież jest sportowcem, regularnie poddawanym badaniom lekarskim, które zawsze były prawidłowe. Jeszcze tylko rutynowa tomografia i mieliśmy wracać do domu, do szkoły, do treningów. Ale świat znów stanął na głowie. 28 listopada 2017 Norbert znów stanął do walki z NEUROBLASTOMĄ o wysokim stopniu złośliwości.
Wszystko wróciło. Norbert zamienił lodowisko na oddział onkologii, kij hokejowy zastąpił stojak z kroplówką, my obowiązek wspierania naszego syna przedłożyliśmy nad wszystkie inne, dziadkowie znów stali się rodzicami dla Szymona i Oliwiera – dwóch młodszych braci Norberta.
Wiedzieliśmy, że tym razem diagnoza jest gorsza niż poprzednia, a rokowanie bardzo poważne. Nie raz zastanawialiśmy się jak to się stało. Przecież młody organizm nie dał najdrobniejszego znaku, że coś się w nim dzieje – próby wysiłkowe, którym w przychodni sportowej Norbert był poddawany regularnie zaliczał bez problemu, nie było spadku formy, żadnych dolegliwości. Tylko wynik tomografii – guz w klatce piersiowej o rozmiarach 7 x 9 x 7 cm…
Norbert dostał kwalifikację do agresywnego leczenia onkologicznego i chirurgicznego. Odbył immunoterapię i kontynuuje leczenie
Ewa i Piotr – rodzice Norberta
Pomóc Norbertowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “1354 pomoc dla Norberta Gumoli”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Norbert:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Bank Zachodni WBK
Title: „1354 Help for Norbert Gumola”
Aby przekazać 1% podatku dla Norberta:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “1354 pomoc dla Norberta Gumoli”
Norbertowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: