POMÓŻ NINCE ODZYSKAĆ SPRAWNĄ RĄCZKĘ!
Nasza 3- letnia córeczka Ninka podczas pobytu u babci uległa wypadkowi domowemu. Stała się rzecz straszna, ponieważ włożyła rączkę do elektrycznej maszynki do mielenia mięsa, w której zamiast ślimaka była tarka. Obrażenia były tak ogromne, że musiała zostać przetransportowana śmigłowcem LPR-u do szpitala wojewódzkiego w Opolu, oddalonego od naszego miasta o 50 km. Tam po kilku trudnych naradach lekarze nie potrafili pomóc Ninusi. Rozważali już nawet amputację dłoni. Na szczęście udało się znaleźć odpowiednią klinikę i lekarzy, którzy podejmą się uratowania jej malutkiej rączki.
Została przewieziona karetką pogotowia na lotnisko we Wrocławiu, skąd poleciała samolotem medycznym do Goleniowa, a następnie ponownie ambulansem do szpitala klinicznego w Szczecinie, gdzie przeszła pierwszą wstępną operację.
Po dwóch dniach czekała ją kolejna bardziej poważna operacja, gdyż lekarze musieli usunąć poszarpane i pozrywane mięśnie, tkanki oraz ścięgna. Kości były w katastrofalnym stanie ( starte do połowy grubości oraz połamane). W miejsce brakujących tkanek miękkich śródręcza i palców przeszczepiono płat skóry z ręki, oraz wszczepiono protezy silikonowe zwane Hunterami w paluszki od 2 do 5 . Miejsce dawcze przeszczepu zaopatrzono wierzchnia warstwą skóry z uda.
Z powodu złych wyników badań kilkukrotnie była przetaczana krew, aż do skutku. Co kilka dni Ninusi trzeba było zmieniać wenflon, co było nie lada wyzwaniem, gdyż miała bardzo kruche żyły, które często pękały. Z reguły udawało się to dopiero po kilku próbach. Kiedy minęło kilkanaście ciężkich i wyczerpujących dni pobytu w szpitalu, które były naprawdę bardzo bolesne i przerażające dla naszego dzieciątka 
wypisano nas do domu z zaleceniami nieustannych cotygodniowych wizyt i kontroli w Zachodnio-Pomorskim Szpitalu do czasu następnej operacji.
Dwa miesiące później odbył się kolejny etap rekonstrukcji dłoni, a mianowicie rozdzielenie kciuka i palców trzeciego z czwartym. Miesiąc po tej operacji odbyła się następna, podczas której lekarze rozdzielili resztę paluszków, oraz wykonali plastykę blizn, skóry i przeszczepionego płata promieniowego.
Na tą chwilę czekamy, aż wszystko się wygoi i będzie można rozpocząć etap rozszczepiania ścięgien do paluszków, które zostaną pobrane z nóżki.
W całym tym naszym nieszczęściu najgorsza jest niepewność czy Nince będzie rosła rączka, ponieważ ma bardzo uszkodzone kości, oraz czy kiedykolwiek będzie miała czucie w dłoni i czy będzie w stanie nią ruszać. Tego nie wie nikt. Na to wszystko nakłada się problem finansowy, ponieważ klinika do której jeździmy znajduje się 500 km od naszego domu. Sama podróż i kilku dniowy pobyt w Szczecinie podczas operacji to duże koszty , gdyż jeździmy tam średnio dwa razy w miesiącu. Nie wspominając już o drogich plastrach i maściach na blizny, które trzeba długo stosować (minimum rok) a w przyszłości jeżeli wszystko będzie na dobrej drodze rehabilitacje.
Bardzo prosimy o pomoc i wsparcie w tak ciężkiej dla nas, a zwłaszcza dla naszej kochanej córeczki sytuacji.
Pomóc Nince można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2148 pomoc dla Niny Peski”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Nina:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: „2148 Help for Nina Peska”
Aby przekazać 1% podatku dla Ninki:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “2148 pomoc dla Niny Peski”
Nince można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24:
