ŁZY, BÓL, NADZIEJA I WIARA, ŻE ON DO NAS WRÓCI
Maciej lat 47 lat, ojciec Aleksandry i Julii mąż Wioletty. 28 Kwietnia 2019r. Maciej przeszedł rozległy zawał, w skutek czego był reanimowany przez godzinę. Funkcje życiowe zostały przywrócone, ale w związku z dużym niedotlenieniem nastąpił obrzęk mózgu.
Rzeczywistość, która zastała nas po wypadku Macieja, była dramatyczna. Nie wiadomo było, co dalej… Jedna rzecz była pewna – w wyniku obrażeń Maciej zapadł w śpiączkę. Pierwsze dni były wielką niewiadomą. Stan Macieja był krytyczny. Podłączony został do respiratora i objęty specjalistyczną opieką na oddziale OIOK. Lekarze nie dawali żadnych szans, opisali stan męża jako wegetatywny. Nadzieja umiera ostatnia. Nigdy nie traciłam i nie tracę wiary.
Po kilku dniach Maciej został odłączony od respiratora. Jego stan na tę chwilę jest stabilny. Przez wiele tygodni nie odstępowałam Maćka. Byłam codziennie w szpitalu i cały czas mówiłam do Niego, puszczałam jego ulubioną muzykę oraz filmy. Z nadzieją, że zechce „wrócić” do mnie do nas. Zauważyłam, że reaguje na bodźce zewnętrzne, na mój głos, głos naszych córek.
Niestety musieliśmy przewieźć Maćka z oddziału Kardiologicznego Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, ponieważ jego stan był już na tyle stabilny, że opieka medyczna na tym oddziale została zakończona.
Wykonano tracheostomie oraz gastrostomię, ponieważ samodzielnie nie jest w stanie przyjmować pokarmów.
W obecnej chwili przebywa w ZOL w Kraszewie i wymaga stałej opieki medycznej i rehabilitacji. W związku z długoterminowym leżeniem nastąpił przykurcz mięśni co wymaga specjalistycznej opieki rehabilitacyjnej.
Czasem brakuje mi sił. Płaczę w ukryciu, żeby rodzina nie widziała mojej słabości. Nie mogę Maćkowi tego pokazać, nie mogę otaczać się negatywnymi emocjami. Zbieram pieniądze i wspieram terapię dodatkowymi zabiegami. Walczę i zaciskam zęby, bo wiem, że to na moich barkach spoczywa odpowiedzialność. Czy ktoś z Was poddałby się na moim miejscu? Dotąd nigdy nie prosiłam o pomoc, ale cena opieki w ośrodku przewyższa wszelkie możliwości całej rodziny. Prosimy, błagamy o pomoc! Pobyt w ośrodku to nasz szansa na ciągłe postępy. Maciej musi być pod ciągłą opieką specjalistów. To dla nas jedyna szansa, a sami nie damy rady.
Pomóc Maciejowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2275 pomoc dla Macieja Cichockiego”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Maciej:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: „2275 Help for Maciej Cichocki”
Aby przekazać 1% podatku dla Macieja:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “2275 pomoc dla Macieja Cichockiego”
Maciejowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: