OPERACJA ADAMA
Mój syn Adam ma 12 lat. Urodził się 03.04.2007 przez cesarskie cięcie. Od urodzenia zmagamy się z stopą końsko-szpotawą (wygięcie stopy do środka). Prawa noga została wyprostowana przez lekarza w Otwocku. Została lewa, która jest oporna na leczenie w polskich klinikach. Adam swoje życie zaczął od podróży karetką do miejscowości obok nas do szpitala, gdzie wytłumaczył mi lekarz, co to jest stopa końsko-szpotawa i jak wygląda leczenie. Brzmiało nie tak bardzo skomplikowanie do czasu założenia w Otwocku przez lekarza ortopedę pierwszego gipsu na stopy. Widok I płacz dziecka dla mnie był straszny. Takie maleńkie dziecko i już musiało cierpieć.
Stopniowo zaczęliśmy się przyzwyczajać do gipsów i do wizyt w szpitalu, które były co miesiąc, a czasami co tydzień. Lekarz zdecydował, że w 6 miesiącu życia dziecka zrobimy mały zabieg lewej stopy, a mianowicie przecięcie ścięgna Achillesa w celu jego wydłużenia poprawy chodzenia. Po operacji Adaś nosił gipsy, później szyny Denisa Browna (buty połączone żelazną szyną które trzymają stopy w przypisanej przez lekarza szerokości). Po roku lekarz stwierdził, że wszystko jest już dobrze o nie trzeba nosić szyn tylko cieszyć się życiem. Był to drugi najszczęśliwszy moment w moim życiu (pierwszy to narodziny Adasia). Bardzo sumiennie wypełnialiśmy zalecenia lekarza.
Synek rósł zdrowo I pięknie. Zaczął interesować się sportem. Piłka nożna, basen. Po roku od zabiegu lewa stopa wyglądała nadal na nieskorygowaną. Coś mi się nie podobało, ale uwierzyłam lekarzowi, że stopa jest już dobra. Po 3 latach już przestałam wierzyć. Zaczęłam działać. Znalazłam dobrego lekarza z Poznania i tam pojechałam z dzieckiem. Wtedy mój świat się zawalił. Powiedziano mi, że potrzebna jest operacja. Koszt 15 tysięcy. Nie stać mnie było.
W wieku 7 lat Adama wyjechaliśmy do Anglii. Znalazłam pracę w szkole dla Adasia. Znalazłam dobry szpital w Londynie. Adam jest leczony tam od 7 roku życia. Były szyny, masaże, aż w wieku 12 lat dowiedziałam się, że to nic nie daje i potrzebna jest operacja. Miałam obawy, czy się zgodzić na operację. Znowu zaczęłam czytać I szukać pomocy. Znalazłam grupę na Facebooku, gdzie wszyscy polecają lekarza z Wiednia – dr Radlera. Byłam na wizycie. Lekarza podejmie się operacji (Achilles tenotomy (hoke) and a tibialis anterior tendon transfer (ATTT)), ale koszt to 5.919 euro i nie mam tyle pieniędzy.
Jestem sama z dziećmi. Adam ma jeszcze młodszego braciszka 2 letniego o imieniu Kacper. Adam chce grać z nim w piłkę, biegać. W szkole zawsze jest ostatni na zajęciach sportowych. Lekarz a Wiednia powiedział, że Adam musi mieć operację szybko ze względu na wiek. W przyszłości bez operacji będzie odczuwał duży ból. Termin operacji wyznaczony jest na 25 września.
Bardzo proszę o pomoc dla mojego synka.
Pomóc Adamowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2336 pomoc dla Adama Grabowskiego”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Adam:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: „2336 Help for Adam Grabowski”
Adamowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: