ABY WRÓCIĆ DO ŻYCIA SPRZED WYPADKU…

Będzie mi bardzo miło jeśli zechcesz poznać moją historię. Mam na imię Sylwester, w grudniu 2020 skończyłem 21 lat… ale zanim to się stało…moje życie wywróciło się o 180 stopni…

Rok 2020 zapowiadał się naprawdę obiecująco. Miałem kochającą dziewczynę, dla której wróciłem z Holandii. Znalazłem stałą pracę w Polsce. Miałem perspektywę rozwoju i poważne plany na przyszłość…

8 grudnia 2020 roku jadąc do pracy na drodze krajowej numer 75 w Łososinie Dolnej moje auto z niewiadomych przyczyn zjechało na przeciwległy pas i uderzyło w betonowy przepust. Byłem zakleszczony w pojeździe, w którym nie wybuchły poduszki powietrzne. Całe uderzenie przyjęła moja głowa i klatka piersiowa. Dwóch świadków zdarzenia udzieliło mi natychmiastowej pomocy, wezwano Straż Pożarną i karetkę pogotowia. Kiedy Straż rozcinała dach pojazdu karetka już czekała, aby przetransportować mnie do Szpitala w Nowym Sączu, gdzie zostałem wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. W stanie krytycznym, podpięty pod aparaturę walczyłem o każdy dzień.. Lekarze nie dawali mi szansy na przeżycie… kazali spodziewać się wszystkiego… rodzice drżeli ze strachu przy każdym dźwięku telefonu… .dwukrotnie kazano im się ze mną pożegnać…

…a jednak żyję.

Rodzina mówi, że jestem CUDEM. Po tygodniu pobytu na OIOMie poruszyłem powiekami…Mama była pewna, że ma przywidzenia, bo mówiono, że nie ma poprawy.. potem uścisnąłem tacie dłoń… w ten sposób próbowałem im powiedzieć, że wiem o ich obecności, że żyję, że jestem i walczę! A o tym co się wydarzyło w dniu wypadku opowiem im nieco później…

Z dniem 12 stycznia jestem świadomy, rozpoznaję rodzinę, mówię, poruszam się przy pomocy balkonika. Wymagam jednak specjalistycznej opieki neurologa, psychologa, rehabilitantów, a moja rodzina mimo starań nie jest w stanie na dłuższą metę udźwignąć ciężaru finansowego.
Jestem młodym silnym człowiekiem, mam ogromną wolę walki i życia. Wyrwałem się śmierci, teraz potrzebuję Waszego wsparcia. Proszę pomóżcie mi wrócić do sprawności sprzed wypadku, a ja obiecuję, że nie zawiodę…już raz udowodniłem na co mnie stać… teraz chcę żeby było choć trochę jak dawniej…

Jeśli dotarłeś do tego momentu to powiem Ci :
Wypadek nie był spowodowany nadmierną prędkością jak wielu niesłusznie uważa …ratowałem inne życie…pies wyszedł mi na drogę…było ślisko…potem już nie pamiętam co się stało… może dlatego Bóg podarował mi kolejną szansę?!

Pomóc Sylwestrowi można dokonując wpłaty na konto:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”

Santander Bank