MODLITWA, WIARA I NAJTRUDNIEJSZA WALKA Z RAKIEM O ŻYCIE MAI
Maja ma 12 lat. 23 stycznia 2023r. trafiła do szpitala w Olsztynie z płucem wypełnionym wodą. Chirurg, który miał wykonać ściągnięcia wody z płuca zlecił wykonanie badania usg, które wykazało w ciele Mai ogromnego guza. Dla nas to był szok!
Maja została przeniesiona na oddział onkologiczny. Podczas zabiegu pobrania wycinka do badania histopatologicznego, pod wpływem leków usypiających, które spowodowały zwiotczenie mięśni, guz ucisnął tchawicę. Maja nie była w stanie oddychać samodzielnie, została podłączona pod respirator i przeniesiona na OIOM. Jeszcze wypieraliśmy z naszej świadomości wiadomość, że Maja ma raka, a tu spadła na nas kolejna druzgocząca informacja, że guz nie pozwala jej oddychać, że oplata aortę, wypełnia przestrzenie międzykręgowe, przestrzenie międzyżebrowe, przycisnął serduszko do kręgosłupa. Zaczął się nasz horror.
Lekarze nie chcieli rozmawiać z nami o jakichkolwiek rokowaniach. Po raz pierwszy mieli do czynienia z pacjentem, którego leczenie onkologiczne zaczyna się w stanie śpiączki farmakologicznej. OIOM stał się naszym drugim domem. Byliśmy u Mai co dzień i z rozpaczą obserwowaliśmy jak zmienia ją wyniszczająca chemia. Majunia w trakcie pobytu na OIOMie przeszła zakażenie wirusem cytomegalii, zakażenie pałeczką ropy błękitnej. My przechodziliśmy przez emocjonalne piekło, świadomi faktu, że w każdej chwili może wdać się sepsa. Po trzech tygodniach doczekaliśmy się wyniku badania histopatologicznego z rozpoznaniem mięsaka prążkowanokomórkowego śródpiersia z zajęciem regionalnych węzłów chłonnych – 4% szans na przeżycie!!! Świat się dla nas zawalił. Skąd myśmy wzięli siłę na funkcjonowanie nie wiem. Powtarzaliśmy tylko pełni wiary i nadziei, że będzie dobrze. Wiele osób się za nasze dziecko modliło. To chyba ta świadomość nas tak mocno budowała.
Po trzech kuracjach chemii wykonano rezonans – guz zszedł z tchawicy. 21 lutego – w Wielką Środę Maja samodzielnie wybudziła się ze śpiączki farmakologiczej. Jej pierwsze pytanie do nas po przebudzeniu to było z wielkim trudem wyszeptane rozpaczliwe DLACZEGO? Całe dwa dni czekała na wyjęcie rurki respiratora z tchawicy. Po zabiegu wyjęcia rurki i wszczepienia Vascuportu, Majunia została przeniesiona na oddział onkologii i poddana kolejnej dawce chemioterapii. W jej wyniku doszło do uszkodzenia istoty białej mózgu. Z Mają nie było kontaktu. Wyglądała tak, jakby ponownie zapadła się w śpiączkę. Neurolog i dwóch anestezjologów przekazało mi informację, że jest to zmiana trwała i że powinniśmy poszukać dla naszego dziecka miejsca w hospicjum. Błagałam Boga Wszechmogącego, żeby zwrócił mi moje dziecko! Zwrócił! W ciągu dwóch dni Maja odzyskała świadomość.
Pozostał lewostronny paraliż nóżki, który masażami i intensywną rehabilitacją udało się zniwelować. W wyniku długotrwałego leżenia na OiOMie doszło do zaniku mięśni. Maja na nowo musiała nauczyć się chodzić. Dała radę! Nie jest idealnie, ale chodzi samodzielnie. Wierzymy, że będzie jak dawniej biegać, jeździć na rolkach i na rowerze. Przeszła długą i bardzo trudną, wyniszczającą organizm chemioterapię, zakwalifikowaną jako chemia wysokiego ryzyka, chirurgiczną operację wycięcia masy resztkowej guza, wielotygodniową radioterapię protonami w Krakowie. W październiku – po 10 miesiącach walki z rakiem otrzymaliśmy od lekarzy bardzo dobrą wiadomość – nowotwór jest w remisji. Od listopada tego roku Maja przeszła na leczenie tzw. chemią podtrzymującą. Co dzień dostaje chemię w tabletkach, co tydzień musimy dojeżdżać do szpitala na wlewy. Maja wymaga także intensywnej rehabilitacji. Walczymy z niedożywieniem. Jest w nas mnóstwo nadziei i wiary, że za rok Maja wróci do szkoły i swoich wcześniejszych aktywności. My już wiemy, że cuda się zdarzają.
W chwili obecnej pozostaje pod opieką Kliniki Onkologii Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” w Warszawie przy współpracy Oddziału Onkologii Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie.
Pomóc Mai można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: 3852 pomoc dla Mai Malickiej
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Maja:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawalek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: 3852 Help for Maja Malicka
Aby przekazać 1,5% podatku dla Mai:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1,5%’ wpisać: 3852 pomoc dla Mai Malickiej
Mai można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: