WALKA Z OKRUTNYM NOWOTWOREM O ŻYCIE NASZEJ MALEŃKIEJ CÓRECZKI
Nasza mała córeczka Zuzia, która ma tylko dwa latka, musiała stanąć do walki z okrutnym przeciwnikiem – nowotworem Neuroblastoma IV stopnia
15 marca – tej daty nigdy nie zapomnimy, to był najgorszy dzień w naszym życiu. W tym dniu zostało wykonane USG brzuszka naszej córeczki, na które skierowała nas pani doktor pediatra, ponieważ poprzedniego dnia Zuzia zaczęła nagle wymiotować i pojawiła się gorączka. Po przebadaniu Zuzi pani doktor stwierdziła, że brzuszek naszej córeczki wydaje się mieć zbyt duże opory przy badaniu i dlatego skierowała nas na dalszą diagnostykę do szpitala w Chorzowie. Tam otrzymaliśmy diagnozę, że Zuzia ma ogromnego guza w brzuszku. Ta wiadomość rozdarła nasze serca na milion kawałków i sprawiła, że nasz świat się zatrzymał. Nogi się pod nami ugięły, a dotychczasowe życie runęło.
Sto myśli w głowie – dlaczego?
Dlaczego nasza córeczka? Dlaczego to nie my tylko ona musi cierpieć? Małe niewinne maleństwo.
Lekarze od razu skierowali nas do Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Tam po przeprowadzonych badaniach zapadła diagnoza – neuroblastoma IV stopnia z przerzutami do węzłów chłonnych, jamy brzusznej, klatki piersiowej, kości i szpiku kostnego. Tomograf wskazał rozmiar jakiego nikt się nie spodziewał – 11cm! Ogarnęło nas przerażenie i niedowierzanie. Nikt nie jest przygotowany na taką diagnozę. Byliśmy załamani i zrozpaczeni.
Nasze maleństwo rozpoczęło walkę z tym straszliwym przeciwnikiem, który nie daje jej chwili wytchnienia. Przeszła już 8 cykli chemioterapii, która osłabiła jej malutki organizm. Nie mogliśmy patrzeć jak nasze dziecko cierpi przez wymioty, ciągłe przetaczanie krwi, silne bóle. To jest za dużo dla małej dziewczynki.
Za nami również najgorszy etap w dotychczasowym leczeniu – podanie wysokodawkowej chemioterapii i auto przeszczep. Spędziliśmy w szpitalu najgorszy miesiąc w całkowitej izolacji.
Zuzia była bardzo wyczerpana, nie chciała jeść ani pić. Ból był na tyle silny, że musiała mieć podawaną morfinę. Patrzenie na jej cierpienie łamie nasze serca. Zuzia walczy z całych sił, a my jesteśmy przerażeni, jak długo jeszcze jej malutkie ciałko będzie mogło to wytrzymać. Przecież ona jest taka bezbronna.
Kolejnym ciosem dla nas była informacja, że nasze dziecko nadal nie może mieć przeprowadzonej operacji, mimo że kolejność jej leczenia była odwrócona. W pierwszej kolejności powinien być usunięty guz, a następnie podanie wysokodawkowej chemii i autoprzeszczep. Jednak leczenie jakie przeszła Zuzia nie dało wystarczających rezultatów, aby umożliwić operację. Przeraża nas ta świadomość, że wciąż musimy czekać i tkwić w niepewności. Wiemy jednak z jak ogromnym ryzykiem wiąże się operacja, ponieważ oprócz usunięcia guza, który przylega do dużych naczyń krwionośnych oplatając aortę, będzie również usuwana nerka, którą guz zajął.
Każdego dnia boimy się, że ten okrutny nowotwór stanie się silniejszy, a my jesteśmy bezradni.
Za Zuzią już 6 miesięcy wyczerpującego leczenia, a droga jaką musi jeszcze przejść, by móc cieszyć się życiem, jest bardzo długa, niepewna i bolesna.
Od momentu diagnozy nasze życie zmieniło się o 180 stopni. Żyjemy zupełnie inaczej. Szpital to nasz drugi dom. Wciąż towarzyszy nam ból i lęk przed jutrem. Teraz każdy dzień to walka nie tylko z chorobą, ale i z czasem, który nie działa na naszą korzyść. Obecnie nadal czekamy na decyzję lekarzy, czy można przeprowadzić operację. Bardzo boimy się, że możemy stracić naszą córeczkę.
Neuroblastoma to podstępny nowotwór, który często wraca, nawet jak wydaje się, że został pokonany. Nawrót choroby to wyrok, jeżeli wróci to jest zawsze silniejszy.
Leczenie w Polsce nie daje Zuzi pełnej szansy na wyzdrowienie. Dlatego tak bardzo potrzebujemy naszej pomocy. Po zakończeniu leczenia w Polsce potrzebna będzie szczepionka przeciw wznowie, dostępna tylko w specjalistycznej klinice w USA. Bez niej ryzyko nawrotu jest ogromne. To nasza szansa, aby ten straszny wróg nie wrócił.
Z całego serca prosimy Was o wsparcie w walce o życie naszej córeczki. Kwota, którą musimy zebrać, jest poza naszym zasięgiem, ale z Waszą pomocą wierzymy, że możemy ją osiągnąć i dać Zuzi szansę na zdrowe i szczęśliwe życie. Razem możemy pokonać tą chorobę i uratować naszą córeczkę.
Za każde wsparcie w tej walce jesteśmy Wam ogromnie wdzięczni.
Rodzice Zuzi
Pomóc Zuzi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: 4184 pomoc dla Zuzi Sowy
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Zuzia:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawalek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: 4184 Help for Zuzia Sowa
Aby przekazać 1,5% podatku dla Zuzia:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1,5%’ wpisać: 4184 pomoc dla Zuzi Sowy
Zuzi można też pomóc poprzez wpłatę systemem elektronicznym: