ABY PRZYWRÓCIĆ SPRAWNOŚĆ WOJTUSIOWI
U naszego synka Wojtusia zdiagnozowany został w lutym 2014r. naczyniak jamisty mostu tylnej części lewego wzgórza mózgu. W wyniku przeprowadzonego zabiegu operacyjnego w dniu 03.06.2014r. doszło do powstania niedowładu połowicznego prawostronnego.
W dniu 26.02.2014r. w wyniku wykonanego rezonansu magnetycznego głowy w Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie stwierdzono obecność zmiany patologicznej w obrębie konaru mózgu i wzgórza po stronie lewej. W dniu 26.03.2014r. przeprowadzono powtórnie rezonans w opcji 3D przy użyciu kontrastu, które potwierdziło obecność zmiany patologicznej. W wyniku konsultacji z Kliniką Neurochirurgii Instytut Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie stwierdzono obecność typowej malformacji naczyniowej o typie naczyniaka jamistego w obrębie śródmózgowia i obszaru centralnego po stronie lewej.
Mój syn został zakwalifikowany do zabiegu operacyjnego. W dniu 03.06.2014r. została przeprowadzona kraniotomia skroniowa, mająca na celu podskroniowe usunięcie naczyniaka jamistego. Skutkiem ubocznym operacji do dnia dzisiejszego pozostaje niedowład połowiczny prawej strony ciała. Mój syn ma problemy z koordynacją ruchową i z utrzymaniem poprawnej równowagi ciała. Do dnia dzisiejszego nie powrócił prawidłowy ruch ani chwyt jego prawej dłoni oraz stopy. Widoczne są również problemy ze wzrokiem. Po operacji przez dłuższy czas utrzymywało się podwójne pole widzenia oraz brak mowy.
Od dnia 01.07.2014r. po dzień dzisiejszy mój syn podlega gruntownej rehabilitacji ruchowej. Codziennie uczestniczy w zajęciach prowadzonych przez wykwalifikowanych rehabilitantów. Ćwiczenia są dla niego jedyną możliwością do uzyskania sprawności fizycznej. Niemal codziennie dojeżdżamy do Szpitala Dziecięcego w Olsztynie oddalonego ponad 40km od miejsca naszego zamieszkania, aby uczestniczyć w zajęciach ruchowych. Moje dziecko oprócz zajęć rehabilitacyjnych korzysta również z pomocy logopedy, pedagoga oraz psychologa. Znajduje się również pod stałą opieką poradni neurologicznej, rehabilitacyjnej oraz alergologicznej.
Wojtek ma problemy z podstawowymi czynnościami dnia codziennego, które polegają na ubieraniu się, zawiązywaniu obuwia czy też jedzeniu. Widoczny jest brak przewodnictwa nerwowego w jego prawej kończynie górnej, która uniemożliwia mu wykonywanie w/w czynności. Najbardziej jednak nie pokojący jest brak równowagi, który bardzo często przyczynia się do tego, że Wojtek się przewraca i potyka. Jest to bardzo niebezpieczne ponieważ może to prowadzić do wielu potłuczeń i kontuzji. W rozmowie z rehabilitantami uzyskałam informację, że okres dwóch lat po wykonanym zabiegu i wdrożona w tym czasie rehabilitacja jest bardzo znacząca, aby mój syn mógł walczyć o powrót do zdrowia. Niestety nikt nie może zagwarantować nam całkowitego powrotu do sprawności ruchowej. Wierzymy jednak, że postępy jakie poczynił Wojtuś od operacji do dnia dzisiejszego możemy zawdzięczać tylko wytrwałej pracy mojego syna oraz ciągłym ćwiczeniom i rehabilitacji.
Kondycja finansowa w związku z chorobą syna nie należy do jak najlepszych. W związku z chorobą syna zostałam zmuszona do podjęcia decyzji o rezygnacji z pracy. Jedyną osobą, która aktualnie pracuje zawodowo jest mój mąż. Oprócz dochodów mojego męża korzystamy również z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Biskupcu, gdzie otrzymujemy na syna świadczenie pielęgnacyjne. Środki, które udało nam się uzyskać w związku z przyznanym orzeczeniem o niepełnosprawności, w głównej mierze przeznaczamy na leczenie dziecka oraz prywatną rehabilitację na, którą zdecydowaliśmy się dodatkowo. Uważamy bowiem, że ciągła rehabilitacja jest dla niego w tym momencie
jedyną możliwością na odzyskanie jak najlepszej sprawności fizycznej. Staramy się korzystać również z wyjazdów na turnusy rehabilitacyjne. W tym roku udało nam się odbyć 3 turnusy rehabilitacyjne w miejscach takich jak Wojewódzki Szpital Rehabilitacyjny dla Dzieci w Ameryce koło Olsztynka oraz w Ośrodku ,,Neuron” w Małym Gacnie koło Bydgoszczy. Jesteśmy bardzo zadowoleni z postępów syna oraz rehabilitacji jaki oferuje ośrodek w Bydgoszczy, dlatego też chcielibyśmy udać się tam ponownie.
Jesteśmy zdeterminowani i pragniemy, aby nasze dziecko powróciło do zdrowia. Zrobimy wszystko, aby nasz syn w jak najszybszym czasie odzyskał jak najlepszą formę fizyczną. Oboje bardzo go kochamy i chcemy dla niego jak najlepiej. Pragniemy, aby mimo przeciwności losu jakie go spotkały czuł się szczęśliwy i w jak najmniejszym stopniu odczuł swoja niepełnosprawność.
Wojtusiowi teraz bardzo potrzebny jest turnus rehabilitacyjny w Małym Gacnie. Wierzymy, że dzięki ciągłej rehabilitacji nasz Wojtuś odzyska sprawność w prawej rączce i nóżce dlatego tak bardzo zależy nam na zebraniu pieniążków na ten turnus. Wierzymy, że dzięki Państwa wsparciu nasze dziecko będzie miało szansę na powrót do zdrowia i sprawności fizycznej. Za wszelką pomoc serdecznie DZIĘKUJEMY 🙂
Pomóc Wojtusiowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem:
“514 pomoc w leczeniu Wojtka Misior”
wpłaty zagraniczne:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Aby przekazać 1% podatku dla Wojtusia:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “514 pomoc dla Wojtka Misior”
Wojtusiowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: