POMOC DLA ADRIANA
Nazywam się Adrian, mam 23 lata. Gdy się urodziłem, miałem zrobione aż cztery punkcje w ciągu jednego miesiąca ponieważ lekarze nie wiedzieli co mi dolega. Później doszli do wniosku że to jest mózgowe porażenie dziecięce dwukończynowe.
Urodziłem się jako wcześniak dla rodziny ta informacja była szokiem i nie do przyjęcia . Gorsza informacja miała dopiero nadejść niebawem aż w końcu po nie długim czasie stało się to faktem rodzina usłyszała diagnozę że zostało mi kilka miesięcy a nawet dni życia . Babcia z Dziadkiem płakali i siedzieli przy moim łóżku dzień i noc, a jeszcze inni lekarze po jakimś dłuższym czasie mojego po bytu w szpitalu powiedzieli rodzinie, że będę leżącym warzywem wtedy moja rodzina doszła do wniosku że będzie trzeba mnie ochrzcić w szpitalu gdyż ponieważ nie wiedzieli co będzie dalej .
Nareszcie po niespełna dwóch miesiącach mogłem opuścić szpital i iść z rodziną do domu . Po przyjeździe ze szpitala nikt nie wiedział jak ze mną postępować . Rodzina szukała pomocy u innych lekarzy specjalistów niestety nikt nie wiedział jak pomóc .Babcia z dziadkiem szukali różnych rozwiązań aż naglę spotkali panią która opowiedziała o specjalistycznym ośrodku rehabilitacyjnym że tam są specjaliści którzy zajmują się podobnymi przypadkami.
Moja metoda poruszania się była tylko czołganie na brzuchu ponieważ nie potrafiłem samodzielnie siedzieć . Gdy trafiłem pod skrzydła tego specjalistycznego ośrodka i przebywałem tam sześć tygodni już było widać u mnie bardzo duże postępy potrafiłem samodzielnie siedzieć aż rodzina nie mogła uwierzyć że w takim krótkim czasie zrobiłem takie postępy po dwóch tygodniach przerwy znowu dziadek wraz z babcią zawieźli mnie do tego samego ośrodka rehabilitacyjnego na turnus 6 tygodniowy i po paru takich cyklach doszedłem do kolejnego etapu gdzie nauczyłem się chodzić na czworaka.
Za jakiś czas później specjaliści próbowali postawić mnie na nogi ale niestety jedyna szansa to była tylko operacja ale gdy pojechałem z rodziną do lekarza aby umówić się na zabieg operacyjny to lekarz przy rozmowie powiedział że nawet nie da 50 % szans ponieważ nie wiadomo czy będę chodził rodzina doszła do wniosku że nie ma co ryzykować i trzeba dalej kontynuować rehabilitacje . Po kilkunastu latach pojechałem na obóz rehabilitacyjny gdzie uczyłem się samodzielności na wózku . I bardzo proszę o pomoc by móc kontynuować specjalistyczną rehabilitację dzięki tej rehabilitacji mogę być jak najbardziej samodzielny oraz w jak najlepszym zdrowiu. Dziękuję państwu za każdą wpłatę o raz wsparcie .
Pomóc Adrianowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2615 pomoc dla Adriana Bystrek”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Adrian:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawalek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: „2615 Help for Adrian Bystrek”
Aby przekazać 1,5% podatku dla Adriana:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1,5%’ wpisać “2615 pomoc dla Adriana Bystrek”
Adrianowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: