NASZA MALUTKA KSIĘŻNICZKA I WALKA Z OSTRĄ BIAŁACZKĄ…
Nasza 6-letnia córeczka Amelka w dalszym ciągu walczy z nowotworem – ostrą białaczką limfoblastyczną. Mamy nadzieję, że za 6 lat to już koniec, że jeszcze tylko 1080 razy odkurzymy mieszkanie i zmyjemy podłogi, że 6 570 razy nastawimy zmywarkę, 1 raz Amelka będzie miała punkcję, 365 razy przyjmie chemię, 2 190 razy zaśnie bez narkozy i 2190 razy się obudzi, 2 190 razy powie, że nas kocha… i już… i wtedy raczej wyzdrowieje… Wtedy będzie miała 11 lat i na szczęście nie będzie bawić się lalkami, bo mamy już dość ciągłych zabaw w szpital, robienia Barbi zastrzyków i tych wszystkich chorób. Całe szczęście, że jeszcze przed nią tyle życia.
W najgorszej chemii kończącej pierwszy etap leczenia w ciągu 3 godzin wypadły jej prawie wszystkie włosy. Nie mogła mówić, bo w buzi zrobił się wielki strup. Więc postanowiła, że nauczy się pleść warkocze z cieniutkiej bibułki. Były długości kilku sal szpitalnych.
Amelka to bardzo dzielna dziewczynka, o czym mogliśmy się przekonać jak dopadła ją infekcja. 40 stopni gorączki, nie dała rady chodzić, myśleliśmy, że to nawrót nowotworu, a ona tak mocno chciała do Braciszka, do Dawcia. A my z żoną tak mocno chcieliśmy, żeby oni się jeszcze zobaczyli. To niesamowicie dzielna dziewczynka, ale walka z nowotworem w pewnym momencie przestaje być zwykłym leczeniem. To tykająca bomba, która może wybuchnąć drugi raz i wtedy szanse na ratunek powoli znikają…
Teraz jesteśmy większość czasu w domu i Amelka przyjmuje chemię doustnie. Jeździmy co tydzień do szpitala, aby zrobić podstawowe wyniki krwi. Organizm Amelki jest już bardzo zmęczony terapią, enzymy wątrobowe przewyższają kilkanaście razy najwyższy próg normy. Leki na wątrobę, to niestety jeden z najdroższych naszych wydatków. Niestety nie możemy z niego zrezygnować. Każda przerwa w chemioterapii jest niebezpieczna i zwiększa prawdopodobieństwo nawrotu. W dalszym ciągu staramy się, aby dbać o zdrowe jedzenie. Jest to dla Amelki priorytet, z którego nigdy nie zrezygnujemy. Nawet jak mielibyśmy sprzedać mieszkanie… i dlatego bardzo dziękujemy wszystkim osobom za ofiarowanie 1%, a przede wszystkim za to, że nie zapomnieli o naszej Księżniczce. Dopiero teraz będziemy mogli korzystać z funduszy zebranych na początku 2018 roku z 1% – takie są przepisy (urzędy skarbowe przekazują po kilku miesiącach). Cieszymy się, że tyle osób pomogło nam i poświęciło te 30 sekund na wypełnienie PITu. Postanowiliśmy z żoną, że jeżeli w pełni nie wykorzystamy tych środków i Amelka wyzdrowieje – przekażemy je kolejnemu potrzebującemu dziecku. I nawet żadne z Was nie wie jak bardzo byśmy tego chcieli.
Amelka ma w planach zostać kosmetyczką, urodzić dwójkę dzieci, znaleźć męża i mieć dom ze schodami. Tylko nie powiedziała w jakiej kolejności chce to osiągnąć. Chcielibyśmy z żoną jej w tym pomóc, ale najpierw Amelka musi przeżyć około 5 lat po zakończeniu leczenia (pozostał jeszcze rok leczenia). Wtedy jej powiemy, że dobrze by było plany nieco zamienić kolejnością.
Pomóc Amelce można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “1232 pomoc dla Amelii Sobolewskiej”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Amelia:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: „1232 Help for Amelia Sobolewska”
Aby przekazać 1% podatku dla Amelki:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “1232 pomoc dla Amelii Sobolewskiej”
Amelce można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: