AMELKA URODZIŁA SIĘ BEZ GAŁKI OCZNEJ! BEZ LECZENIA DEFORMACJA CZASZKI USZKODZI MÓZG!
W ciąży wszystko staje się jakby piękniejsze, lepsze, bo czujesz, że tuż pod Twoim sercem bije maleńkie serduszko i już wiesz, że kochasz je bardziej niż cokolwiek na tym Świecie. Trzymasz rękę na brzuchu i próbujesz wychwycić najdrobniejszy ruch, bicie serca… Odliczasz dni do narodzin, kiedy już będziesz mogła je przytulić, ucałować najdelikatniejszą główkę, trwać przy łóżeczku i wsłuchiwać się w jej oddech… I kiedy przychodzi dzień, w którym Twoja maleńka córeczka głośnym okrzykiem oznajmia, że jest już na tym Świecie, pielęgniarka daje Ci ją na ręce to już wiesz, że większego szczęścia nie ma…
I gdy już łzy szczęścia wielkimi kroplami biegły mi po policzku przyszła chwila, który sprawiła, że ból, rozpacz i strach zabrały wszystko… Lekarze powiedzieli, że nasze dziecko urodziło się bez gałki ocznej!! Nie tylko oznacza to zmianę w wyglądzie dziecka, ale realne zagrożenie, bo bez niej wraz ze wzrostem dziecka twarz się deformuje i kości twarzoczaszki mogą uszkodzić mózg!! Konieczna jest proteza oczka do końca życia, ale nie jest to takie proste. Amelka potrzebuje najpierw implantu samorozprężającego, który utrzyma prawidłowe ciśnienie w główce dziecka. Takich operacji wszczepienia implantów nasza córeczka potrzebuje co najmniej 4, dopiero wtedy będzie można założyć protezę gałki ocznej. U Amelki sytuacja jest jeszcze groźniejsza przez to, że szparę powiekową ma zbyt małą i potrzebne będą kolejne operacje aby drugie oczko nie było zbyt małe… Oprócz trudnego leczenia okazało się, że jest jeszcze większa przeszkoda – koszty. Zabiegi te nie są refundowane przez NFZ, a koszt jednego z zabiegów to ponad 7000zł. Sami nie mamy na to środków. Przyszłość naszego dziecka jest w rękach ludzi dobrego serca, wszystkich prosimy o pomoc. Czasu jest bardzo mało, bo główka dziecka rośnie i realne zagrożenie przez deformację czaszki i uszkodzenie mózgu jest coraz większe…
Teraz po moim policzku wciąż płyną bardzo gorzkie łzy i nie mogę ich powstrzymać, bo moje serce przepełnia ból i strach w obliczu zagrożenia ukochanego dziecka. Tak bardzo się boję czy uzbierają się środki i zdążymy uratować Amelkę… Gdy się urodziła nic nie wskazywało na to, że za zamkniętymi maleńkimi oczkami kryje się tak straszna rzeczywistość. Nigdy nie myślałam, że będzie mi dane zmierzyć się z takim cierpieniem i walką. Wiem, że możemy ją wygrać tylko dzięki pomocy ludzi. Przyszła chwila, w której ja-mama proszę o ratunek dla mojego maleństwa. W sercu głęboko wierzę, że ludzie mają w sobie tyle dobroci, że zobaczą ból matki i zagrożenie dziecka i uratują moją Amelię…
Pomóc Amelii można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem:
“355 pomoc w leczeniu Amelii”
wpłaty zagraniczne:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Aby przekazać 1% podatku dla Amelii:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “355 pomoc dla Amelii”
Amelii można też pomóc poprzez wpłatę systemem PAYPAL: