CHCĘ PO PROSTU BYĆ… DLA NICH…
Trudno znaleźć słowa aby opisać ból, bo pan Maciej przegrał walkę z rakiem, ale będzie na zawsze w naszych sercach i dziękujemy jemu i rodzinie za pomoc innym dzieciom i dobro, które dzieje się dzięki niemu…
Historia pana Macieja:
Bycie Tatą to ogromny dar i odpowiedzialność. Chciałbym mojemu synkowi dać wszystko, co dziecko potrzebuje do szczęścia. Dziecięce marzenia to: nowy rower, robot lub samochód zabawka, … . Jednak marzenia mojego synka są inne niż pozostałych dzieci. Ja dobrze wiem czego on pragnąłby ode mnie najbardziej – aby przy nim pozostał i nie odszedł zbyt szybko. Kubuś chciałby nie stracić taty…, a ja choć staram się z walczyć z całych sił, wiem, że nie ode mnie to zależy… CIERPIĘ NA NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY NERKI, OBECNIE Z PRZERZUTAMI DO PŁUC,WĄTROBY I MIĘŚNIA LĘDŹWIOWO-BIODROWEGO…
Wiek 6 lat to już dużo dla dziecka, aby rozumieć sytuację. Jak synek pyta „Tatusiu, co będzie…”, to tylko ledwo powstrzymuję łzy, aby ich nie zobaczył i mówię, że będzie dobrze, że jestem i nigdzie się nie wybieram, ale w duchu wiem, że moja walka jest bardzo trudna…
W roku 2013 w sierpniu po przeprowadzeniu USG jamy brzusznej stwierdzono u mnie guza na lewej nerce o wielkości 8-9cm. Po decyzji lekarza nerka została usunięta. We wrześniu ekspertyza histopatologiczna wykazała, że to jest RAK JASNOKOMÓRKOWY NERKI G2 ZŁOŚLIWY! W marcu podczas kontrolnych badań TK nie wykazano żadnych zmian, więc widziałem już łzy szczęścia na twarzach mojej rodziny. Jednak nasza radość nie trwała długo. Los zadał kolejny, jeszcze silniejszy cios… Tomografia w czerwcu wykazała dwie zmiany na płucach i śledzionie. Badanie PET potwierdziło zmianę na lewym płucu i dodatkowo na mięśniu lędźwiowo-biodrowym lewym. Ognisko w śledzionie na szczęścicie okazało się bez cech nowotworu. Przeszedłem 2 cykle chemioterapii z nadzieją, że będzie lepiej. Jest taka chwila, kiedy czekasz na wynik kolejnego badania i to co odczytuje lekarz może być Twoim wybawieniem lub wprost przeciwnie – wyrokiem. U mnie kolejne badanie wykazało powstanie ogniska na nadnerczu prawym. Mimo zmiany rodzaju chemioterapii pojawiły się kolejne zmiany – w wątrobie i płucach. Onkolog określił je jako progresja i zaprzestał dalszej chemioterapii. Po kilku konsultacjach onkologicznych w Polsce u bardzo znanych profesorów z branży, sam na własną rękę i z własnych funduszy podjąłem kurację kolejną chemią, którą muszę sprowadzać z Indii, gdzie jest dostępna w przystępnej cenie. Lek nie jest objęty refundacją. Całe moje leczenie jest bardzo kosztowne i potrzebuję w tym pomocy. Wiem, że będę walczył z całych sił, ale bez wsparcia mogę nie dać rady, bo nie wystarczy środków na moje leczenie. Chcę żyć, bo mam dla kogo. Synka Kubusia i moją Iwonę kocham całym sercem i chcę dać im z siebie wszystko co mogę. Marzę, aby zobaczyć jak mój synek idzie do szkoły, chcę kibicować mu jak gra w piłkę w szkolnej drużynie, chcę poznać jego pierwszą miłość, wspierać go w drodze do dorosłości…. Chcę po prostu być… dla nich…