KOCHANA MAMA WALCZY Z NOWOTWOREM
Nie ma takich słów, które wyrażą ból tego co się stało: mimo długiej walki Małgosia odeszła. Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy ją tak bardzo kochają.
Historia Danuty:
Mama zawsze była osobą odporną na choroby aż do momentu zachorowania na Covid. Przy tej chorobie było bardzo ciężko. Potem doszły inne choroby: z płucami, cukrzyca, aż w końcu w październiku 2022 roku trafiła do szpitala z wodobrzuszem. Diagnoza – nowotwór złośliwy jajnika. Szybka konsultacja w klinice w Bydgoszczy i w listopadzie pierwsza operacja. Po operacji cykl chemioterapii i w kwietniu kolejna operacja usunięcia jajników. Po operacji znów cykl chemioterapii, gdzie wyniki z 16 tysięcy markerów nowotworowych spadły na 300, jednak zmiana trybu leczenia spowodowała skutki uboczne.
Zapalenie oskrzeli i antybiotyki spowodowały przerwanie chemioterapii. Po wznowieniu leczenia mama czuła się bardzo źle, konieczna była transfuzja krwi. Jednak pomogło to tylko na chwilę. W grudniu ubiegłego roku mama trafiła kolejny raz do szpitala. Konieczna była szybką operacja. Rokowania bardzo złe. Przenieśliśmy mamę na oddział paliatywny we Włocławku, gdzie miała wspaniałą opiekę. Po kilkunastu dniach mamy stan był na tyle stabilny, że zdecydowaliśmy ją zabrać do domu. Mama potrzebuje stałej opieki i pomocy przy codziennych czynnościach. Potrzebne są leki, sprzęty rehabilitacyjne i środki medyczne.