OPERACJA ABY DAWIDEK POSTAWIŁ PIERWSZY KROK…
Co znaczy być mamą?! Czy to znaczy kochać bezgranicznie, poświęcić się bez reszty, pomagać cale życie, a może ,,być mama” to najpiękniejszy dar podarowany nam przez Stwórcę
Mimo ciężkich momentów , chwil zwątpienia nie umiałabym i nie chciałabym żyć inaczej. Wiem, że to, co pisze dla większości z Was jest tak dobrze znane, tak naturalne. Jednak nawet ja czasem już sił nie mam, by toczyć tą walkę o życie mojego dziecka. Dlatego pisze
do Was , do ludzi o wrażliwych i otwartych sercach, bo tylko u Was jest moja nadzieja.
Dawidek urodził się jako wcześniak w 30 tygodniu ciąży. Leżał taki malutki w inkubatorze, a ja nie wiedziałam co mam robić . Moje serce przepełnione było troską i miłością do niego, ale bałam się go nawet dotknąć…, był taki delikatny… skórę miał cienką jak papier. Pielęgniarki nauczyły mnie jak mam postępować z moim synkiem.
Spędzałam w szpitalu każda chwile z nadzieja ze wszystko w końcu będzie dobrze, ze zabiorę go do domu i pokaże mu ten cały piękny świat jak pokazałam go córce.
Niestety po zrobieniu rezonansu mózgu wszystko nagle się zmieniło. Mój świat runął w gruzach, a ja stałam bez ruchu nie wiedząc co dalej. Pani doktor cierpliwie tłumaczyła mi, że David ma dużo torbieli po obu stronach istoty białej, a dla mnie brzmiało to jak wyrok śmierci. Porażenie mózgowe. Nie mogłam uwierzyć, że to dotyczy mojego synka, na pewno się pomylili -myślałam.
Lecz niestety na nic nie zda się mój płacz, nic już nie pomogło, trzeba było zacząć walkę. Dwa miesiące później opuściliśmy szpital i zaczęłam szukać wszystkich możliwych sposobów, aby pomóc mojemu dziecku. Byłam zadowolona z rezultatów, bo Davidek nie stał w miejscu. Rozwijał się w swoim tempie pomalutku, ale nie potrafił postawić pierwszych kroczków.
Po roku intensywnej rehabilitacji jak grom z jasnego nieba spadła na mnie kolejna wstrząsająca wiadomość. Dowiedziałam się, ze mój synek – mój Davidek ma również uszkodzony nerw wzrokowy. Jest jeszcze za mały, aby sprawdzić co widzi, ale ja wiem że widzi… coś.
Dzisiaj po 3 latach ciężkiej rehabilitacji mój dzielny rycerz nadal nie chodzi, ponieważ uniemożliwia mu to napięcie mięśniowe w nóżkach, które z wiekiem będzie się nasilało.
Nadzieją na w miarę normalne życie mojego dziecka jest operacja rizotomii, która polega na przecięciu nerwów odpowiadających za spastyczność. Lekarze dają mu szanse na to, że będzie mógł poruszać się samodzielnie z pomocą kul. Davidek został zakwalifikowany do tej operacji lecz koszt 47 tys. dolarów przekracza moje możliwości. Dlatego jako matka i człowiek zwracam się do Was błagając o pomoc – o wsparcie dla mojego Dawidka, który jest dla mnie całym światem. Wiem, że dzięki Wam kochani mój syn ma szanse na lepsze jutro.
Pomóżcie nam bardzo proszę !!!
Mama Dawidka
Agnieszka
Pomóc Davidkowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “685 pomoc dla Davida Pruszyńskiego”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help David:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Bank Zachodni WBK
Title: „685 Help for David Pruszynski”
Aby przekazać 1% podatku dla Davida:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “685 pomoc dla Davida Pruszyńskiego”
Davidkowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: