DAWNO DAWNO TEMU…
Pięć lat temu na świat przyszedł nasz synek Fabianek. Urodził się jako wcześniak w 34 tyg. ciąży, niestety z powikłaniami podczas porodu. Synek został niedotleniony.
Cieszyliśmy się z przyjścia na świat naszego synka. Ze szpitala zostaliśmy wypisani w stanie dobrym. Nikt nam nie powiedział , że coś jest nie tak…
No i stało się 🙁
Jak na wcześniaka przystało nasz szkrab przesypiał całe dnie, nawet musiałam go budzić sama do karmienia. Podczas kontroli w poradni neonatologicznej nic nie wskazywało na to, że nasz synek jest ciężko chory.
W drugim miesiącu życia pojawiły się u nas pierwsze napady padaczkowe. Oczywiście nikt nie wiedział , że to jest padaczka.
Pojawiały się kolejne problemy. Zbyt wolno wszystko postępowało, a wręcz jakby rozwój naszego synka stał w miejscu.
Postanowiliśmy pojechać na konsultację neurologiczną do Warszawy. Zaczynaliśmy się domyślać już sami co jest z naszym synkiem, a Pani doktor tylko potwierdziła nasze obawy…
Napadów pojawiało się coraz więcej i więcej. Dochodziło do 100 dziennie…
W końcu trafiliśmy do szpitala, gdzie została postawiona diagnoza: DZIECIĘCE PORAŻENIE MÓZGOWE CZTEROKOŃCZY-NOWE I PADACZKA.
Walczymy do końca !!
Nasze życie drastycznie się zmieniło… Od czasu postawienia diagnozy jesteśmy pod opieką poradni specjalistycznych. Często leżeliśmy w szpitalach. Ciągle jeździmy po Polsce po lekarzach. Szukamy pomocy w leczeniu Fabiana nawet za granicą.
Do dnia dzisiejszego Fabian jest stale rehabilitowany. Jeździmy na turnusy rehabilitacyjne. Często odwiedzamy Warszawę po sprzęt rehabilitacyjny.
Fabian jest całkowicie uzależniony od nas. Nie siedzi, nie mówi, ma problemy ze wzrokiem. Stała rehabilitacja pomaga nam, aby choroba nie postępowała. Przeszliśmy już skomplikowaną operację biodra. Teraz walczymy z ogromną skoliozą.
Dzięki opiece epileptologa z Warszawy nie mamy napadów padaczkowych, co jest ogromnym sukcesem!
Ciągle potrzebujemy nowego sprzętu do rehabilitacji. Ciągle wszystkiego jest za mało.
Przed nami kolejne wyjazdy do specjalistów i szukanie nowych metod leczenia! Pomóżcie Fabiankowi w jego walce!
Rzeczywistość jest bardzo brutalna. Walka jest ciężka, a sprzęt bardzo drogi. A to dopiero kropla w morzu tego, co nas jeszcze czeka.
Przed nami jeszcze wiele lat pracy , aby w przyszłości Fabianek mógł samodzielnie funkcjonować. My jako rodzice wkładamy w ta pracę wiele wysiłku i finansów, ale niestety nasz Fabianek to skarboneczka , która jest bez dna ile byśmy nie zainwestowali to i tak mało. Leki , rehabilitacja , turnusy i sprzęt rehabilitacyjny pochłaniają ogromne sumy. Dlatego zwracamy się do was o pomoc w pozyskiwaniu środków na leczenie i rehabilitację Fabianka.
Pomóc Fabiankowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem:
“778 pomoc dla Fabiana Trzeszczkowskiego”
wpłaty zagraniczne – foreign payments:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Title: „778 Help for Fabian Trzeszczkowski”
Aby przekazać 1% podatku dla Fabianka:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “778 pomoc dla Fabiana Trzeszczkowskiego”
Fabiankowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: