NASZA UKOCHANA MAMA I BABCIA WALCZY Z RAKIEM…
W wyniku ciągłych silnych bóli lekarz skierował mnie na badanie USG które wykryło u mnie liczne ogniska meta na wątrobie jaki w dalszych badaniach wykryto guz na jelicie grubym. Od tej chwili przeszłam szereg badań, które pozwoliły na określenie diagnozy. Badanie koloskopi, w pobranym wycinku wykazało raka gruczołowego jelita grubego, na wysokości wątroby w tzw. zagięciu wątrobowym.
Jestem obciążona też innymi chorobami takimi jak: chorobą układową Toczeń Rumieniowaty[skórny], chorobą niedokrwienną serca-posiadam „bajpasy”. W związku z w/w chorobami do 60 r. życia byłam na rencie inwalidzkiej z zakazem wykonywania pracy zawodowej. Obecnie liczę sobie 67 lat i jestem na emeryturze, mieszkam tylko z mężem, który również jest bardzo schorowany, i od wielu lat wymaga mojej opieki, ponieważ w wyniku guza przysadki mózgowej stał się człowiekiem ociemniałym-jest inwalidą I grupy, za dodatkiem pielęgnacyjnym. Choruje również na cukrzycę, posiada też bajpasy. Oboje z mężem nawzajem się wspieramy, mąż na co dzień wymaga dużo opieki. Posiadamy ze strony syna 5 wnuków, z powodu ich trudnej sytuacji finansowej od lat ich wspieramy. Na obecną chwilę nie możemy sobie pozwolić na drogie zabiegi ratujące życie, a które pomogłyby mnie przedłużyć trochę życie.