POKONAĆ CIERPIENIE MAGDALENKI…
Najtrudniej jest dla matki patrzeć na cierpienie dziecka… Ja muszę i jest to ból i niemoc nie do opisania… Zamknij oczy. Jest ciemno, bardzo ciemno. A teraz wyobraź sobie, że już ich nigdy nie otworzysz… Tak właśnie – nigdy. Tak czuje Magdalenka, tylko że my wiemy jak wygląda świat, a Magdalenka go jeszcze nie widziała, bo od urodzenia cierpi na retinopatię wcześniaczą. Dowiedzieć się, że to maleńkie dzieciątko, które właśnie urodziłam, na które tak z utęsknieniem czekałam, nie będzie widzieć, zadało ból nie do opisania. Nie potrafiłam się z tym pogodzić, ale każde kolejne badanie potwierdzało tą diagnozę, a ja – mama, która miałam dać jej wszystko, nie mogłam nic z tym zrobić, zupełnie nic…tej niemocy nie da się opisać…