MALUTKA MARYSIA I WALKA Z GUZEM MÓZGU…
Problemy zaczęły się na początku kwietnia – Marysia zaczęła skarżyć się na ból. Najpierw myśleliśmy, że to gardło, ale badania u pediatry nic nie wykazały. Potem zorientowałam się, że Marysia nie pokazuje gardła, ale niżej, u dołu szyi, w okolicach przełyku. Skojarzyłam, że ja sama przy refluksie odczuwam podobne dolegliwości. Kiedy w drugiej połowie kwietnia doszły wymioty (jakieś dwa dni w ciągu tygodnia), to pomyślałam, żeby skonsultować się u gastrologa. Najbliższy wolny termin u jedynego gastrologa dziecięcego, który przyjmował w przychodni, gdzie mamy ubezpieczenie, był dopiero 10 maja. Marysia dostała syropy na refluks.