MALUTKI MIKOŁAJ BARDZO POTRZEBUJE POMOCY
Zrobiłabym, co tylko się da, by Mikołaj był zdrowym, dobrze rozwijającym się chłopcem. Niestety, mój wnuczek urodził się z agenezją nerki. Wiem, że wada ta już do końca życia będzie mu towarzyszyć, a ja będę walczyć o to, by mimo wszystko jego przyszłość była jak najlepsza. Mikołaj musi przyjmować specjalny syrop, który nie jest refundowany, ponieważ wnuczek nie przeszedł przeszczepu nerki. Jego koszt jest tak wysoki, że przeznaczam na niego pół pensji, a na utrzymaniu mam jeszcze syna. Mikołaj jest leczony w Warszawie. Bardzo często dojeżdżamy z Kielc, co również wiąże się ze sporymi kosztami. To dlatego jestem tutaj i proszę Was o pomoc, o wsparcie dla mojego wnuczka! Kamila, babcia Mikołaja