TATO, WRÓĆ DO NAS, TĘSKNIMY…
Dzień 25.07.2019 r. zapamiętamy z bratem i mamą na zawsze. Obudził mnie dźwięk sms- a. Na wpół przytomna myślałam, że to co czytam mi się śni: „Paula odezwij się, ojciec miał zawał z zatrzymaniem krążenia”. Niestety to nie był sen, a ja nie mogłam się obudzić, to było życie… Co poczułam ? Szok, niedowierzanie, strach czy żyje, jak się ma, co dalej. Nie wiedziałam, że to dopiero początek naszej trudnej walki o ojca, okupionej łzami, i na przemian nadzieją i jej brakiem, w odpowiedzi na rokowania, które padały z ust lekarzy. Niektórzy wprost mówili, że to koniec, że to stan wegetatywny z którego nie ma odwrotu. Na szczęście nadziei nam nikt odebrać nie może.