logowanie do subkont

Przekaż 1,5% podatku na pomoc dzieciom

Fundacja Kawałek Nieba

Fundacja Kawałek Nieba

KRS 0000382243

Category Archives: Podopieczni

POMOC DLA JASIA

Synek Jan Kosuda obecnie ma dwa latka, jest zaliczony do osób niepełnosprawnych. Jaś ma na wiele wad genetycznych, najpoważniejszą jest choroba hipermleczanemia. Synek choruje również na autyzm, jest opóźniony psychoruchowo o 9 miesięcy. Nie przyjmuje posiłków przez choroby, je tylko mleko z kaszką oraz jogurty i przetworzone owoce. Jaś musi być pod opieką psychologa, logopedy, psychiatry, neurologa, endokrynologa oraz mieć stałą rehabilitację ruchową. Raz w tygodniu ma na NFZ. Na tą chwilę syn raczkuje, nie chodzi. Nasza sytuacja mieszkaniowa nie jest ciekawa. Jesteśmy w mieszkaniu komunalnym 29m2.

POMOC DLA MARTYNKI

Martyna urodziła się z Zespołem Downa i wrodzoną wadą serca – wspólny kanał przedsionkowo-komorowy (przeszła operację w Centrum Matki Polki w Łodzi w 2008r.), choruje na niedoczynność tarczycy, astmę oskrzelową, stłuszczenie wątroby, w kwietniu b.r. przeszła zabieg usunięcia pęcherzyka żółciowego (kamica), ma wadę wzroku -nadwzroczność z zezem zbieżnym obu oczu oraz hypotomię mięśniową. Wymaga cały czas kontroli oraz leczenia u lekarzy specjalistów oraz stałej rehabilitacji, terapii logopedycznej, psychologicznej, pedagogicznej oraz terapii wzroku. W związku z czym ponosimy stałe wydatki związane z leczeniem, dojazdami na wizyty lekarskie oraz na terapie. Bardzo potrzebna jest nam pomoc na rehabilitację córeczki, która jest szczególnie kosztowna.

ROZPACZLIWIE PROSIMY O POMOC!!!

Mamy dwóch synów Dawidka 16 lat i Krzysia 18 lat. Obaj od urodzenia są dziećmi niepełnosprawnymi ruchowo i intelektualnie, wymagają ciągłej opieki i rehabilitacji. Dawid nadal nie chodzi, a nawet nie siedzi, jest jednak szansa, że dziecko mogłoby chodzić i być sprawne ruchowo. Obaj synowie potrzebują jednak intensywnej rehabilitacji, a poza tym potrzebna jest im hipoterapia, masaże, sprzęt specjalistyczny, ortopedyczny i edukacyjny, środki higieny osobistej, a także dojazdy do różnych poradni na odpowiednie leczenie, które też są bardzo kosztowne. Nie stać nas na leczenie dzieci z własnych środków, a zaprzestanie rehabilitacji to skazanie ich na wózek inwalidzki do końca życia.

WALKA CHOREJ JAGÓDKI I JEJ NIEPEŁNOSPRAWNEJ MAMY O LEPSZĄ PRZYSZŁOŚĆ I SAMODZIELNOŚĆ

Jagódka urodziła się 12 sierpnia 2015r. Zdiagnozowano u niej wadę mózgowia oraz rozległe wylewy dokomorowe. Rozpoznano bardzo rzadki zespół dysmorficzny uwarunkowany mutacją w genie COL4A1, (nie są znane dalsze rokowania rozwoju choroby). Efektem zmian w mózgu jest uszkodzenie narządu wzroku (małorogówkowość; niedowidzenie i zez zbieżny) oraz lekooporna forma padaczki (Zespół Westa). Cierpi na czterokończynowe porażenia dziecięce. Ponadto zbyt wysokie napięcie mięśniowe i błędne sygnały płynące z mózgu powodują, że Jagódka bardzo wolno się rozwija. Nie siedzi , nie chodzi ani nie potrafi utrzymywać przedmiotów w obu rączkach.

CHCĘ ŻYĆ DLA MOJEGO SYNA

Nazywam się Cezary Cymerman. Od 2007 roku choruje na opuszkowo-rdzeniowy zanik mięśni. Choroba Kenediego. SBMA. Niedowład czterokonczynowy. Jest to choroba nieuleczalna, ciągle postępująca. Na chwilę obecną nie ma żadnego lekarstwa, tylko rehabilitacja, specjalna wysokobiałkowa dieta oraz suplementy. Mój stan zdrowia pogarsza się z dnia na dzień. Droga którą jestem w stanie pokonać o kulach to ok 10 metrów , później odpoczynek albo upadek z którego już nie jestem w stanie sam się podnieść. Moje mięśnie odmawiają mi posłuszeństwa. Moje życie to ciągła walka.

LECZENIE DZIĘKI KTÓREMU ŻYJĘ

Nazywam się Maksymilian Zawalski. Mam 24 lata. Mieszkam w Częstochowie. Już w dzieciństwie dała o sobie znać nieuleczalna, genetyczna choroba jaką jest dystrofia mięśniowa typu Beckera. Po kolei odbiera mi władzę nad własnymi mięśniami. W 9 roku życia usiadłem na wózku, od 2011r. oddycham za pomocą respiratora, w 2017r. odezwało się chore, osłabione serce, które jest najważniejszym mięśniem, u mnie jest wydolne tylko w 20%. W 2016r zostałem zakwalifikowany do leczenia komórkami mezenchymalnymi.

POMOC DLA ANNY W WALCE Z NOWOTWOREM

Ja, Anna Dralewska – Kasprzak choruję przewlekle na złośliwy nowotwór kory nadnercza prawego. Jestem na dożywotniej chemioterapii. Ponadto choruję na osteoporozę, niedoczynność tarczycy oraz nadciśnienie tętnicze. Jestem pod stała opieką lekarzy endykrynologów ze szpitala w Łodzi.
Proszę wszystkich ludzi wiary i sumienia o wsparcie finansowe na zakup leków ratujących życie i zdrowie.
Za okazane serce z góry serdecznie dziękuje

POMOC DLA JACKA ABY NIE STRACIŁ WZROKU

Ja, Jacek Kasprzak cierpię na ciężką, przewlekłą chorobę zaniku nerwów wzrokowych prowadzących do powolnej, całkowitej ślepoty obu oczu. Czas działa na moja niekorzyść. Aby tego uniknąć muszę stosować dużo witamin, aby powstrzymać rozwój choroby wzroku. Ponadto cierpię na dyskopatię kręgosłupa, stenozę kanału kręgowego tzn. przepuklinę lędźwiową, cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, astmę oskrzelową oraz zaburzenia lękowo – depresyjne.

POMOC DLA JAKUBA

Zwracam się z prośba o pomoc dla mojego syna Jakuba , który w wyniku ciężkiego niedotlenienia nie rozwija się prawidłowo. Kubuś urodził się 11.12.2017 roku jest moim pierwszym dzieckiem, który cudem przeżył. Od 3 godziny życia został zakwalifikowany do chłodzenia całego ciała z powodu ciężkiej zamartwicy okołoporodowej . Pierwsze tygodnie swojego życia spędził w szpitalu, kolejne tygodnie do dnia dzisiejszego spędza na wizytach lekarskich.

SERCE JAKUBA

W dniu 02.01.2013r. w Puławach urodził się nasz syn -Jakub. Jest on naszym drugim dzieckiem . Nie wiedzieliśmy o jego chorobie w ciąży . Mimo mojego niepokoju lekarz prowadzący ciąże zapewniał nas , że urodzę zdrowe dziecko . Podobnie jak w pierwszej ciąży miałam obawy , bo mój mąż urodził się z wrodzoną wadą serca VSD . Lekarze jednak zapewniali , że ta wada nie jest dziedziczna . Poród został zaplanowany przez cesarskie cięcie , który przebiegł bez większych komplikacji . Syn dostał 10 pkt w skali Apgar , ważył 44609i 58cm długości, lekarze mówili , że urodziłam zdrowego syna.

TROSKA O ŻYCIE CZŁOWIECZYM ŻYCIEM

Kinga Leśniara, ur. 11.09.1987 roku. W chwili obecnej dorosła osoba, z mózgowym porażeniem dziecięcym. Początek jej choroby, to okres 20tego tygodnia życia płodowego. Skutek wirusowego zapalenie opon mózgowych w czasie ciąży. Dziecko przeżyło ale choroba zrobiła olbrzymie spustoszenie. Córka urodziła się z porażeniem mózgowym czterokończynowym, spastycznym, bez odruchów lub z wysoce z zaburzonymi, z małogłowiem i małomózgowiem, zupełnie niewidoma. Od pierwszych miesięcy cierpi z powodu padaczki.

POMOC DLA DOMINIKA

Jestem samotną matką, wychowuje 5cioro dzieci, w tym niepełnosprawnego syna Dominika, który od urodzenia choruje na mózgowe porażenie dziecięce. Wymaga całodobowe opieki, nie mówi, nie siedzi, porusza się na wózku inwalidzkim. Bardzo potrzebna jest pomoc na wózek inwalidzki. Syn jest podopiecznym Pomorskiego Hospicjum Dla Dzieci, obecnie ma 24 lata, interesuje się muzyką, motoryzacją i pracą na komputerze. Wraz z dziećmi utrzymujemy się że świadczeń rodzinnych, pielęgnacyjnych, funduszu alimentacyjnego i renty socjalnej syna. Niestety nie stać nas na zakup jakiegokolwiek sprzętu. Potrzebna nam też pomoc na wybudowanie windy z balkonem, aby syn mógł wychodzić z domu.

OPERACJA RATUNKIEM DLA MOJEGO SYNA

Bardzo prosimy o pomoc dla dziecka. Syn potrzebuje operacji przecięcia nici końcowej rdzenia kręgowego w klinice w Barcelonie. W Polsce konsultowaliśmy się z wieloma lekarzami, ale takiej operacji się nie wykonuje i nie jest refundowana przez NFZ. Syn od urodzenia jest osobą niepełnosprawną, urodził się z niewykształconym spoiwem wielkim w mózgu, jako wcześniak z 1 pkt Apgar i 1,5 kg wagi bez szans na przeżycie. Bardzo chorował, cały czas potrzebuje pomocy i codziennej opieki. Od 2010 r. choruje na zespół Arnolda Chiariego – ciężką neurologiczną chorobę mózgu i rdzenia kręgowego.

OPERACJA ADAMA

Mój syn ma 12 lat. Urodził się 03.04.2007 przez cesarskie cięcie. Od urodzenia zmagamy się z stopą końsko-szpotawą (wygięcie stopy do środka). Prawa noga została wyprostowana przez lekarza w Otwocku. Została lewa, która jest oporna na leczenie w polskich klinikach. Adam swoje życie zaczął od podróży karetką do miejscowości obok nas do szpitala, gdzie wytłumaczył mi lekarz, co to jest stopa końsko-szpotawa i jak wygląda leczenie. Brzmiało nie tak bardzo skomplikowanie do czasu założenia w Otwocku przez lekarza ortopedę pierwszego gipsu na stopy. Widok I płacz dziecka dla mnie był straszny. Takie maleńkie dziecko i już musiało cierpieć.

TRUDNA WALKA O ZDROWIE OLUSIA…

Oluś w czerwcu 2018 trafił do naszego rodzinnego domu dziecka. Dziecko było skrajnie zaniedbane pod względem medycznym. Z historii medycznej wynika, że jako noworodek urodził się przez cesarskie cięcie z objawami
skrajnego wcześniactwa, w stanie ogólnym ciężkim (Abgar 3/5/6 pkt). Po porodzie resuscytowany, umieszczony w inkubatorze. Rozpoznanie: niewidzenie – retinopatia wcześniacza, zespół zaburzeń oddychania, dysplazja oskrzelowa, niedotlenienie okołoporodowe zapalenie płuc, bezdechy wcześniacze, drgawki noworodkowe, niedokrwistość…” Po urodzeniu przez wiele miesięcy Oluś walczył o życie. Serce miał mniejsze od wisienki, palec ręki niewiele większy od sosnowej igły. Nie potrafił samodzielnie oddychać. Musiał przejść operację serduszka i oczu.

POMOC DLA NIKODEMA

Nikodem jest dzieckiem niepełnosprawnym od wczesnego dzieciństwa. Wymaga stymulacji i pomocy w każdej sferze rozwoju. Do codziennego funkcjonowania potrzebuje leków, pampersów i pomocy terapeutycznych. Takie najważniejsze z chorób na jakie cierpi Nikoś to : autyzm atypowy, epilepsja, niezdiagnozowany problem z mięśniami i pęcherz neurogenny. Bardzo proszę o pomoc! Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji materialnej zostałam sama z dwójką dzieci.

WYPADEK KTÓRY ZŁAMAŁ ŻYCIE ROBERTA…

Czwartek, 6 czerwca 2019 roku przedziela życie mojego brata Roberta. Na pół. Scenariusz, który nie powinien nigdy się wydarzyć. A przecież poranek był zwyczajny, psy wyprowadzone na spacer i szybkie szykowanie się do pracy. Sekundy wystarczyły jednak,by wskutek samochodowego wypadku, ten zdrowy mężczyzna otarł się o śmierć. Niemożliwe i nieprawdopodobne a jednak. Na wyciągnięcie ręki od domu. Wezwana karetka pogotowia i bardzo szybko zapada decyzja o transporcie śmigłowcem z Bojanowa do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie. Liczą się każde minuty. Minuty życia jego i paraliżującego nas strachu czy Robert przeżyje.

POMÓŻMY OBUDZIĆ WIESŁAWA

Naszym marzeniem jest abyśmy mogli znów wszyscy razem usiąść przy stole i porozmawiać – tak zwyczajnie o wszystkim i o niczym. Już niedługo będę w domu, szykuj obiad !- zadowolonym głosem odparł Wiesław. To ostatnie słowa jakie mama usłyszała od taty. Dwie godziny później dostałyśmy telefon. Ten telefon i te słowa. Pani mąż miał wypadek, jest nieprzytomny, jego stan jest krytyczny. Czas się zatrzymał. Była sobota, piękny słoneczny dzień, obiad już prawie gotowy. Przecież nie tak dawno dzwonił. To niemożliwe !!! Wieczór miał być nasz ! Mieliśmy świętować jego imieniny, które były dzień wcześniej. Zamęt w głowie.. Niewiele myśląc siadamy w samochód i jedziemy do Szpitala w Kielcach. Czas jakby stał w miejscu. Trasa 280 km,a ja czuję, że nie dojedziemy na czas…

POMOC DLA EMILKI

Emilka ma 6 lat. Urodziła się jako wcześniak. W okresie niemowlęcym przeszła dwa wylewy do mózgu, dlatego dziś cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, spastykę czterokończynową i diplegię. Dziś nie umie chodzić, ma problemy z siedzeniem, ma bardzo osłabione rączki. Na prawe ucho ma niedosłuch w 80 decybelach, nie czuje też potrzeb fizjologicznych. Na co dzień potrzebuje rehabilitacji psychoruchowej, zajęć stymulujących, wspomagania sensorycznego i zajęć z neurologopedą. Ich miesięczny koszt to 6160 zł.

POMOC DLA WIKTORII

Nasza córka Wiktoria Sokalska urodziła się 30.03.2014 roku. Przez pierwsze 6 miesięcy życia była dzieckiem bardzo spokojnym, do tego stopnia, że trzeba było ją budzić do jedzenia. Jak się później okazało, było to spowodowane schorzeniem, które powodowało i powoduje opóźnienie rozwoju psychoruchowego. Teraz Wiktoria ma ponad 5-lat, nie jest w stanie samodzielnie chodzić, nie mówi. Badania metaboliczne i genetyczne nie wskazują nieprawidłowości. Pomimo tego córka nie rozwija się. Ogółem jest okazem zdrowia. Mimo tak wielu badań i ciągłej rehabilitacji nikt nie potrafi postawić jej diagnozy, a co za tym idzie nawet zaproponować leczenia

POMOC DLA MATEUSZKA

Mój synek Mateusz choruje na Hemofilię A (postać ciężka) – brak krzepliwości krwi dziedziczny, niedobór czynnika krzepliwości <1%. Syna wychowuję sama. W listopadzie 2015 roku kiedy dziecko miało 11 miesięcy dostała u niego zdiagnozowana skaza krwotoczna. Od kilku dni podczas ząbkowania nie ustępował mu krwotok z buzi. Po wielokrotnych wizytach na SOR w Suchej Beskidzkiej, przetoczeniu krwi i podaniu osocza, trafiliśmy do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu i syn pozostaje tu pod stałą opieką Oddziału Onkologiczno- Hematologicznego Czasowego Pobytu.

MALUTKA NATALKA I WALKA Z BARDZO TRUDNĄ CHOROBĄ

Nasza Córeczka Natalka urodziła się 25.02.2015 zdrowa do 7 miesiąca życia rozwijała się prawidłowo jaj jej siostra bliźniaczka Weronika. około 7 miesiąca życia zaczęły się problemy z równowagą i pomału zaczął się pojawiać regres, do tego stopnia ze w 13 miesiącu Natalka utraciła wszystkie umiejętności ruchowe. Natalka przestała gaworzyć siedzieć ,bawić się zabawkami .po kilku miesiącach w szpitalach, badaniach w CZD u Natalki nie potrafili znaleźć przyczyny regresu. po 3 latach szukania przyczyni i ciężkiej pracy Natalka została zdiagnozowana wynik badania genetycznego WES wykazał ze jest to choroba Aicardiedo-Goutieresa (AGS)W Polsce cierpi na tą chorobę tylko kilkoro dzieci.

OPERACJA RATUNKIEM DLA NASZEJ CÓRECZKI

Julka jest naszym drugim dzieckiem. Pierwsza ciąża nieszczęśliwie zakończyła się w 20 tygodniu ciąży . Trudno było nam się z tym pogodzić . Po rozmowach z psychologiem udało się nam to przetrwać . Gdy pół roku później dowiedzieliśmy się o ciąży byliśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie . Początek ciąży przebiegał bardzo dobrze , nikt z nas nie przepuszczał , że nagle spadnie na nas taki cios … Około 13 tygodnia ciąży na badaniach prenatalnych lekarz prowadzący powiedział ” Państwa córeczka niestety ma wady, nie jestem w stanie na tym etapie ciąży powiedzieć jak ciąża rozwinie się dalej . Czy uda się donosić ciążę i czy dziecko przeżyje „

POMOC DLA PANI HANNY

Jestem osobą schorowaną, straszą, niepełnosprawną. Jestem po zawale serca, które jest ciężko chore. Bardzo ciężko mi żyć. Moja emerytura nie wystarcza na leki, żywność, opłaty. Bardzo proszę o pomoc.

OPERACJA RATUNKIEM PRZED KALECTWEM I WÓZKIEM INWALIDZKIM

Jestem mamą 5 letniej Viktorii. Wychowuję samotnie córkę. Utrzymuję się z renty rodzinnej i korzystam z pomocy opieki społecznej w Kozienicach. Mam 43 lata .Historia mojej choroby przedstawia się następująco .Podczas porodu wyrwano mi biodra z obydwu stron. Gdy miałam około półtora roczku przeszłam bardzo poważne operacje.Wystarczyło mi to na czterdzieści parę lat. Niestety mój stan zdrowia bardzo się pogorszył kuleję odczuwam ogromny ból. Stan swojego zdrowia konsultowałam z wieloma lekarzami. Parę dni temu konsultowana byłam w Jabłonnej u profesora Pawła Skowronka.

POMÓŻMY LENCE STANĄĆ NA NÓŻKI…

Ta śliczna dziewczynka na zdjęciu to Lenka. Lena urodziła się w 2014 roku z wrodzoną deformacją obydwu stóp tzw. stopami końsko-szpotawymi. Od urodzenia robiliśmy wszystko co mogliśmy, aby wyprostować córce stópki, więc już od 14 dnia życia raz w tygodniu miała zakładane gipsy od pachwin po same paluszki. I tak przez 4 miesiące, była leczona w Opolu gdzie lekarze stwierdzili, że nie ma poprawy i niestety nic się więcej nie da zrobić.. Oczywiście się nie poddaliśmy i kontynuowaliśmy leczenie Lenki, ale tym razem w Ortop Poliklinkiki w Poznaniu.

TATUSIU, TĘSKNIMY ZA TOBĄ, WRÓĆ DO NAS

W niedzielne popołudnie 16 września 2018 r. 34-letni Marcin zrobił zakupy, spakował bagaż, pożegnał się z rodziną i ruszył samochodem do pracy w Niemczech. Zawodowy kierowca – wydawałoby się, że doskonale zna warunki panujące na drogach i potrafi przewidzieć niebezpieczne sytuacje, które mogą go spotkać. Nic bardziej mylnego. Do głowy mu nie przyszło, że jeszcze tego samego dnia o godzinie 22.35 strażacy i ratownicy medyczni będą go wyciągać z wraku jego samochodu. Marcin – Felek – tak nazywają go koledzy, nie dojechał do celu. Nikt nie wie co przyczyniło się do wypadku. Niemieccy policjanci badający sprawę przypuszczają, iż Marcin zasnął za kierownicą.

POMOC DLA PANI IZABELI

Jestem osobą schorowaną, straszą (78 lat), mam pierwszą grupę inwalidzką. Jestem po dwóch udarach i zawale serca, mam tętniaka mózgu. Cierpię na cukrzycę i nadciśnienie tętnicze. Mam zaburzenia równowagi. Nie mam żadnej pomocy. Bardzo ciężko mi żyć. Moja emerytura nie wystarcza na leki, żywność, opłaty. Bardzo proszę o pomoc.

JESTEM MAMĄ, MAM 2 DZIECI I JESTEM UWIĘZIONA WE WŁASNYM CIELE

Nazywam się Katarzyna Zych, mam 46 lata. Porankiem 5 października 2007 roku wybierałam się do pracy w księgowości. Podczas porannych przygotowań straciłam kontakt z rzeczywistością, jak wynika z relacji moich bliskich znalazła mnie moja córka Kasia, szybki telefon na pogotowie, mądra interwencja lekarza, który wprowadził mnie w stan śpiączki farmakologicznej, lecz diagnoza przerażająca: udaru mózgu i zawał pnia mózgu, który spowodował całkowity paraliż ciała.

POMOC DLA DANIELA I ADAMA

Jestem wdową i matką dwóch niepełnosprawnych synów. Mój najstarszy syn Daniel od urodzenia jest upośledzony umysłowo, potrzebuje pomocy i stałego leczenia (całodobowo). Ma pierwszą grupę inwalidzką. Choruje na astmę, nadciśnienie, tarczycę, cukrzycę, jaskrę, padaczkę. Jest leczony w wielu specjalistycznych poradniach. Ma trudności z wymową. Potrzebuje leczenia i rehabilitacji

Płatność on-line na pomoc dzieciom:

Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu,
W każdym życzliwym słowie,
I przyjaznym geście,
W każdym pomocnym czynie.
Kawałek raju jest w każdym sercu,
Które stanowi zbawienny port dla nieszczęśliwego.
W każdym domu z chlebem, winem i serdecznym ciepłem.
Bóg włożył swoją miłość w twoje ręce,
Jak klucz do raju.

Phil Bosmans

Podaruj Kawałek Nieba...

© 2024 Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym "Kawałek Nieba"