GUZ MÓZGU W GŁÓWC MALUTKIEJ IGI
Nie ma takich słów które mogłyby wyrazić ból po stracie ukochanego dziecka. Igusia odeszła… Pozostanie na zawsze w sercach tych, którzy tak bardzo ją kochają i w chwilach spędzonych razem, które nigdy nie zostaną odebrane… Dziękujemy wszystkim za pomoc w jej leczeniu
Historia Igi:
Iga rozwijała się bardzo dobrze jak na niemowlaka, aż do momentu gdy zauważyliśmy że przestała chwytać w lewą rękę. Zaczęliśmy od wizyty u pediatry gdzie nas skierowano na badanie RTG gdzie powiedzieli nam że jest złamana i mamy jechać do chirurga. Tam okazało się, że nie jest, tłumaczyli nam, że się uderzyła i dlatego jej nie używa. Tak minęły około 2 tygodnie, ale nic się nie poprawiało. Wiedziałam, że coś jest nie tak, umówiłam nas na wizytę u fizjoterapeuty, który skierował nas do neurologa. 02.03.2024 udaliśmy się na wizytę gdzie zostaliśmy skierowani do szpitala ICZMP w Łodzi w celu zrobienia USG główki . Po USG przyszła do nas pani neurochirurg i powiedziała że to prawdopodobnie guz mózgu ale musza potwierdzić w rezonansie co okazało się naszym największym koszmarem. W tej małej główce był guz.
Operacja wycięcia guza była następnego dnia, jednak nie udało się go wyciąć w całości, bo Iga była już zbyt słaba . Zrobili reoperacja tydzień później prawdopodobnie wycieli wszystko. Ale jest jeszcze jeden w móżdżku. Okazało się że to glejak wysokoozłośliwy. Leżeliśmy ponad 1.5 miesiąca . Iga doszła do siebie lecz pozostał jej niedowład lewej strony. Zostaliśmy skierowani do szpitala klinicznego w łodzi przy ulicy Spornej. Leczenie zaplanowano na 18 miesięcy co 3 tygodnie zgodnie z protokołem leczenia guzów mózgu u dzieci, w tym co tydzień wizyta kontrolna.
Na początku maja miała zabieg założenia drogi centralnej broviaka i podaną pierwszą chemię. Przeszła 2 cykle chemioterapii. Okazało się że to jednak nie glejak tylko jeszcze groźniejszy przeciwnik Atypical teratoid/rhabdoid tumor, SHH subtype. Nasz świat zawalił się po raz kolejny. Będzie musiała przejść kolejny zabieg w celu założenia zbiornika, aby mogli podawać chemię do mózgu . Będzie bardziej radykalna i agresywna chemioterapia. Szukamy pomocy w różnych źródłach, jak tylko możemy, aby nasze maleństwo zostało wyleczone.