JULCIA KONTRA BIAŁACZKA LIMFOBLASTYCZNA

Witam, jestem mamą radosnej, pełnej życia i wiecznie uśmiechniętej trzyletniej Juleczki. Nasze spokojne dotąd życie przebiegało normalnie, aż do dnia 10 marca 2021, gdy z niegroźnymi objawami- dwudniowym nieustającym bólem brzuszka i stanem podgorączkowym pojechałyśmy do szpitala. Nigdy nie pomyślałabym, że tego dnia życie moje i mojej rodziny zmieni się o 180 stopni, po usłyszeniu diagnozy ostra białaczka limfoblastyczna.

Diagnoza zwaliła mnie z nóg, w jednym momencie cały świat wywrócił się do góry nogami. Łzy… morze łez, pytania bez odpowiedzi niewyobrażalny strach co czeka nas w najbliższych dniach. Tego dnia trafiłyśmy na oddział Onkologii i Hematologii w Bydgoszczy. Tamten dzień pamiętam ze szczegółami, pękające żyłki kolejne próby założenia wenflonu, kroplówki jedna po drugiej, przetaczanie krwi, masę badań. W tym dniu dotarło do mnie, że zaczyna się nierówna walka, walka o życie i zdrowie mojej córki. I czasami płacze ukradkiem, ale z uśmiechem do mojej dzielnej wojowniczki mówię, że DAMY RADE! Będzie dobrze, musi być! Początki były trudne, każdy dzień był dla nas wyzwaniem i jedną niewiadomą, ale pozytywne nastawienie i myślenie do siła do tej nierównej walki.

Obecnie Julka jest na leczeniu podtrzymującym. Małymi kroczkami zmierzamy do przodu i z nadzieją patrzymy co nam przyniesie następny dzień. Już dziś wiem, że leczenie poza szpitalne oraz potrzebne prywatne konsultacje lekarskie w przyspieszonym terminie i inne jest związane z wieloma wydatkami. Dlatego proszę dołóżcie swoją cegiełkę. Dając niewiele, dajesz szanse na to, aby Julcia wróciła do zdrowia i w pełni do beztroskiego dzieciństwa.

DOBRO WRACA. <3

Mama Julki. 

Pomóc Julii można dokonując wpłaty na konto: