OPERACJA MOIM RATUNKIEM
Aktualizacja:
Kasia odbyła operację. Wszystkim dziękujemy za pomoc.
Historia Kasi:
Witajcie.
Mam na imię Kasia.
Około 7 lat temu miałam wypadek na motocyklu i od tamtej pory mam problemy z kolanem. Do dnia dzisiejszego przebyłam sześć operacji chirurgicznych. Skutki na dzień dzisiejsze blokują mnie w możliwości normalnego funkcjonowania.
W kwietniu ubiegłego roku, po poszukiwaniu specjalisty na Podkarpaciu, trafiłam na lekarza, który postanowił wykonać artroskopie stawu kolanowego, szycie łękotki przyśrodkowej, rekonstrukcje uszkodzenia chrząstki. Proces rehabilitacji pokazał, że trzeba wykonać kolejną operację. I tak we wrześniu była przeprowadzona ostatnia operacja, po której dowiedzieliśmy się, że by nadal móc aktywnie żyć potrzebna będzie kolejna operacja, która nie jest refundowana.
Wiele konsultacji i wizyt u najlepszych lekarzy, pozwoliło znaleźć, jak się okazało, jedyne rozwiązanie. W międzyczasie, tj koniec października, firma w której pracowałam, 6 lat, rozwiązała ze mną umowę o pracę po zakończeniu okresu pół rocznego przebywania na zwolnieniu lekarskim. Przeszłam więc na zasiłek rehabilitacyjny przyznany po komisji przez ZUS.
Osteotomia kości piszczelowej przy uzyciu płyty PEEK POWER PLATE i śrub tytanowych, rekonstrukcja wiązadła krzyżowego przedniego+ internal bracing przy pomocy implantów firmy ARTHREX. To wszystko to co przede mną. Ale jak to powiedział jeden z lekarzy na konsultacji : „Trzeba Pani Kasiu zrobić to raz a porządnie i będziemy razem biegać”. Znaleźliśmy również lekarza, który przyjedzie na podkarpacie i pomorze wykonać tą skomplikowaną operację.
To już rok jak nie pracuje. Bez aktywności, a nawet gdy próbuję to muszę potem swoje odcierpieć. Wiele osób czytających to zna mnie osobiście i wie, że jestem energiczną osobą, której zawsze pełno wszędzie. Nie potrafię nawet myśleć o tym, że nie pojeżdżę na rowerze, nie pobiegam, nie pospaceruje dłuzej niż godzinę bez bólu..Trzy lata temu, po operacji marzyłam by znów założyć szpilki, a teraz, zwyczajne marzenie by chodzić, normalnie, z komfortem i przyjemnością, bez obaw.
Mam dopiero 30 lat, przede mną jeszcze dużo bólu i ciężka rehabilitacja, tylko że bez Was się nie uda. Bez Waszej pomocy nie dam rady, dotychczas jakoś sobie radziłam. Jednak kwota potrzebna na operację jest bardzo wysoka. Nie proszę o wiele. Liczę na to, że symboliczne kwoty wpłacone od każdego z Was pozwolą mi podjąć tą walkę, walkę która mam nadzieje będzie ostatnią.
Już teraz pragnę podziękować za każdą wpłaconą przez Was kwotę –dajesz mi szansę na skuteczną walkę o normalne życie. Wierzę że dzięki Waszej pomocy uda mi się powrót do normalnego życia.
Pomóc Kasi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2196 pomoc dla Kasi Gzyl”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Kasia:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: „2196 Help for Kasia Gzyl”
Kasi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: