RATUJ MÓJ WZROK, ABYM NADAL MOGŁA POMAGAĆ INNYM…
Urodziłam się 17.06.1975 r w Aleksandrowie Kujawskim. Mam na imię Katarzyna i od urodzenia zmagam się z poważną wadą wzroku. Choruję na astygmatyzm, oczopląs, krótkowzroczność, ale najpoważniejszą chorobą jest Aniridia (brak tęczówki oka).
Gdy lekarze potwierdzili chorobę wzroku, zaczęły się starania mojej mamy o leczenie, wyjazdy do wielu ośrodków okulistycznych w całym kraju. Każdy lekarz rozkładał jednak ręce i twierdził że nic się z tym nie da zrobić. Byłam coraz starsza, a mama nadal szukała pomocy dla mnie. Przez poważną chorobę wzroku, uczyłam się w szkole dla osób niewidomych i słabowidzących w Bydgoszczy. Tam uczęszczałam do szkoły podstawowej i średniej. Choroba postępowała, a ja dzięki swojemu uporowi w dążeniu do wyzdrowienia nie poddawałam się jej, i nadal chciałam się rozwijać. Jestem osobą bardzo lubiącą pomagać innym, więc rozpoczęłam studia na kierunku „Fizjoterapia” na Akademii Medycznej w Bydgoszczy. Przez cały czas, gdy chodziłam do szkoły średniej i wyższej starałam się dowiedzieć więcej o mojej chorobie i robić wszystko, aby poprawić wzrok.
https://youtu.be/yv9ftK29xyo
Po ukończeniu studiów podjęłam pracę w jednym z ciechocińskich sanatoriów. Praca w charakterze rehabilitantki i fizjoterapeutki sprawia mi cały czas dużo satysfakcji, bo jestem osobą wrażliwą na krzywdę ludzką i cieszę się, że mogę pomóc pacjentom w pokonywaniu ich dolegliwości.
Wraz z upływem czasu stan mojego wzroku pogorszył się ze względu na stwierdzoną zaćmę, jako chorobę towarzyszącą Aniridii.
Od moich najmłodszych lat mama, a potem ja, szukałam pomocy, aż w końcu się udało!
Trafiłam do ośrodka okulistycznego w Żorach, który jako pierwszy podjął się leczenia Aniridii i jej chorób towarzyszących. Dzięki postępowi jaki dokonał się przez te wszystkie lata, jest teraz możliwe leczenie.
W moim przypadku wymaga to przeprowadzenia co najmniej czterech zabiegów okulistycznych, polegających na wprowadzeniu tzw. sztucznej membrany. Będzie ona służyła jako tęczówka. Poza tym niezbędne jest operacyjne usunięcie oczopląsu, astygmatyzmu i zaćmy. Niestety brak w Polsce ośrodków państwowych, zajmujących się kompleksowym leczeniem Aniridii i wszystkich „moich” chorób jednocześnie. Z tego właśnie powodu trafiłam do Śląskiego Ośrodka Leczenia Chorób Oczu.
Zabiegi te są niestety poza moim zasięgiem finansowym. Jestem samotną matką, wychowującą córkę, która także jest niepełnosprawna ze względu na znaczą wadę wzroku. Aniridia także w jej przypadku czyni spustoszenie. Moje wynagrodzenie w połączeniu z wydatkami, nie pozwala nawet na najmniejsze oszczędności i odkładanie na operację. Dlatego zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc.
Przez całe swoje zawodowe życie pomagam chorym, pracując w przychodni rehabilitacyjnej, a teraz sama potrzebuję pilnej pomocy, aby nie utracić resztek wzroku. Zdaję sobie sprawę, iż jest wiele osób potrzebujących takiego wsparcia, ale proszę aby choć małą „cegiełką” wesprzeć walkę z tą chorobą. Aniridia sama nie ustąpi. Abym mogła nadal pomagać innym, niezbędne są operacje. Proszę, pomóż mi i uratuj mój wzrok! Dzięki temu nadal będę robiła to do czego czuję powołanie – pomaganie osobom chorym!
Pomóc Kasi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “1262 pomoc dla Kasi Richert”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Kasia:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Bank Zachodni WBK
Title: „1262 Help for Kasia Richert”
Aby przekazać 1% podatku dla Kasi:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “1262 pomoc dla Kasi Richert”
Kasi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: