KAŻDEGO DNIA WALCZYMY O KAROLINKĘ…
Karolinka urodziła się 5 dni po terminie: 8.05.1995r. Do szpitala przyjęto mnie 5.05 i położono na sali. Była ułożona pośladkowo, ale miałam urodzić siłami natury. Nic się nie działo, dopiero po dwóch dniach, w niedziele przeniesiono mnie na sale porodową i coś mi podawano. Odczuwałam tylko lekkie skurcze, wieczorem zadecydowano, że będzie cesarskie ciecie, ale wszystko się wydłużało i po północy zdecydowano, że będzie narkoza ogólna i urodziła się Karolinka o godz.1.20. Wiem, że wybudzałam się i musiano mi dołożyć leków.
Rano, po odzyskaniu pełnej świadomości dowiedziałam się, że „dziecko było zimne i jest w inkubatorze”, dostała 5 pkt./8pkt . Lekarz powiedział mi: ”że mam zakładać 2 pieluchy ze względu na staw biodrowy”. Przy wypisie ze szpitala zrobiono dziecku USG głowy, nie mówiąc mi nic. Widziałam kartę zdrowia i zastanowiły mnie skreślane i poprawiane pkt. Apgar /zostały obniżone/. W domu jadła, przybierała bardzo dobrze na wadze, była silna, szybko podnosiła główkę, ale też dużo płakała. Były wizyty u pediatry, który stwierdził, że to kolka. W dniu 3 sierpnia pojawiło się drżenie i wyprężenie ręki, przy tym oczy były skierowane w jedna stronę i wywrócone. Trwało to kilka sekund. W tym samym dniu pojechaliśmy do szpitala i tych napadów było jeszcze kilka. Po podaniu leków /luminalu/ nie było rezultatu i przewieziono nas do Prokocimia. Tam badania i próby na kolejnych lekach. Po dwóch miesiącach wypisano nas do domu, niestety wciąż z napadami. Ponieważ nie było efektów w leczeniu, przyjęto nas do Kliniki w Katowicach. Tam pomimo badań i starań, po 3-ch miesiącach wypisano nas do domu, również z napadami. Nigdy nie udało się wyeliminować napadów, były i są w różnym nasileniu i o różnej morfologii. W okresie dziecięcym Karolinka bardzo dużo płakała, wręcz krzyczała, było dużo autoagresji, złości.
Dziś ma 21 lat i dużo napadów toniczno-klonicznych, pierwotnie uogólnionych, tonicznych, miokloni/kilkanaście serii dziennie/. Zażywa Normeg, Depakine, Frisium, Ketrel, Rispolept. Każda próba wprowadzenia kolejnego leku, przynosi odwrotne efekty, jest wręcz gorzej, coraz gorzej.
Od dwóch miesięcy zmieniliśmy leczenie i ku wielkiej naszej radości są efekty. Zmieniły się napady, są dużo lżejsze a toniczno-kloniczne zdarzają się tylko raz na ok.10 dni (wcześniej były nawet każdego dnia). Niestety to leczenie jest kosztowne i bardzo potrzebna jest pomoc.
Pomóc Karolince można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “796 pomoc dla Karoliny Filipek”
wpłaty zagraniczne – foreign payments:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Title: „796 Help for Karolina Filipek”
Aby przekazać 1% podatku dla Karoliny:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “796 pomoc dla Karoliny Filipek”
Karolince można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: