LEOŚ I WALKA Z CHŁONIAKIEM BRUKITTA
Nazywam się Leoś Kołodziej. Mam 6 lat. Jestem wesołym, pogodnym i żywiołowym dzieckiem. Bardzo lubię jeździć rowerem i wygłupiać się z bratem Nikodemem. Lubię bawić się klockami lego oraz wszelkiego rodzaju traktorami i maszynami rolniczymi.
Od urodzenia borykałem się z licznymi infekcjami dróg oddechowych, zapalenia płuc, oskrzeli. Ciągłe wizyty w szpitalu i długie leczenie. Aż w końcu diagnoza: astma oskrzelowa. Lecz to nie najgorsze. Bo z tym idzie żyć i da się przyzwyczaić. W tym roku po raz pierwszy z powodu duszności nie byłem w szpitalu. Rodzice tak się cieszyli i mieli nadzieję, że astma powoli ustępuje.
Niedługo po swoich 5 urodzinach, które obchodzę na koniec stycznia, bardzo rozbolał mnie brzuch. Rodzice zrobili USG. Niestety jego wynik przeraził Panią doktor i Tatę, który był ze mną na badaniu, ponieważ podczas niego wykryto 4 duże guzy na wątrobie. I tak rozpoczęła się moja walka z nowotworem. Trafiłem do Centrum Zdrowia Dziecka do kliniki Onkologii w Warszawie, gdzie dopiero podczas biopsji rozpoznano guz wątroby- Chłoniak Burkitta. Od tego czasu cały czas przebywam na szpitalnym oddziale razem z mamą.
Przeszedłem niezliczoną ilość badań. Pobrano mi szpik kostny, płyn mózgowo-rdzeniowy, zrobiono tomograf komputerowy brzucha i płuc, rezonans magnetyczny głowy oraz badanie PET całego organizmu. Biorę już kolejna chemię- w każdym cyklu jedną do kręgosłupowo. Straciłem swoje piękne lokowane blond włoski. Ale to nie jest najgorsze. Chemia tak zniszczyła mój organizm, że musiałem mieć przetaczaną krew i immunoglobuliny, przeszedłem wstrząs septyczny, zapalenie i niedrożność jelit, zeszła mi skóra z rąk i stóp oraz paznokcie. Zostałem podłączony do worków żywieniowych, czyli żywienia pozajelitowego. Moja odporność spadła prawie do zera.
Przez dziesięć tygodni nie mogłem opuścić oddziału onkologii. Bardzo tęskniłem za Tatą i młodszym bratem. Pod koniec czerwca przeszedłem bardzo skomplikowaną operację usunięcia lewego płata wątroby. Od tamtej pory borykam się z różnymi dolegliwościami ze strony brzucha. Muszę być na specjalnej diecie. Na chwilę obecną jestem pod kontrolą poradni onkologicznej, chirurgicznej i immunologicznej.
Przede mną jeszcze długa i uciążliwa droga do zdrowia. Wszystkich dobrych ludzi bardzo proszę o wsparcie duchowe – modlitwę, ale i także finansowe, które będzie potrzebne na dalsze leczenie.
Pomóc Leosiowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2665 pomoc dla Leona Kołodzieja”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Leon:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawalek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: „2665 Help for Leon Kolodziej”
Aby przekazać 1% podatku dla Leosia:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “2665 pomoc dla Leona Kołodzieja”
Leosiowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: