ŁUKASZ KONTRA GLEJAK
Cześć, mój mąż Łukasz jest młodym 26-letnim, wspaniałym i kochanym człowiekiem. Pogodnym, ciągle uśmiechniętym, uwielbiającym wspólne spacery razem z naszymi psami. Ukończył studia inżynierskie oraz magisterskie. Pracuje w firmie zajmującej się transportem kolejowym. Początkowo pracował na stanowisku prowadzącego pojazdy kolejowe wyłącznie w obrębie bocznicy kolejowej a w obecnej chwili pracuje jako mistrz ds. Transportu. W czerwcu zdecydowaliśmy się na kolejny krok w naszym życiu i wzięliśmy ślub, aby rozpocząć wspólne, szczęśliwe życie. Jednak los postanowił nam to utrudnić, zsyłając mocnego przeciwnika- guza mózgu.
Jak to się zaczęło?
Pod koniec września 2019 rano w pracy mąż poczuł specyficzny posmak w ustach, zapach, oraz chwilowy paraliż twarzy po którym następowało osłabienie, wszystko trwało niecałą minutę. Na początku zbagatelizowaliśmy objawy. Uznaliśmy, że być może ma osłabiony organizm, ponieważ niedawno zmienił stanowisko pracy, z którym wiązało się bardzo dużo stresu. Kolejne „ataki” nastąpiły tydzień później i powtarzały się 3 dni z rzędu. Udaliśmy się do lekarza rodzinnego, który skierował nas do neurologa. Neurolog stwierdził napady mikro-padaczkowe, które leczy się 2-3 lata. Dostaliśmy receptę na leki oraz skierowanie na rezonans magnetyczny głowy (RM).
Okrutna diagnoza
10 października – dzień RM, siedziałam i czekałam na korytarzu. Pamiętam słowa męża „mamy pilnie zgłosić się do neurologa”. Zaczęłam się bać, nie wiedziałam co się dzieje, co znaleźli. Przesłaliśmy zdjęcie odpisu do naszego neurologa, po kilku minutach dostaliśmy telefon, żeby pilnie zgłosić się do szpitala, ponieważ sprawa jest poważna. Szybko wróciliśmy do domu, spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i pojechaliśmy. Czekaliśmy na korytarzu SOR-u. Kiedy nas przyjęli dowiedzieliśmy się, że mój mąż ma guza mózgu. Świat nam się zawalił.
Wstępne leczenie
Mój mąż został w Górnośląskim Centrum Medycznym im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach na parę dni w celu zmniejszenia obrzęku. Później został przeniesiony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. prof. K. Gibińskiego, gdzie została wykonana biopsja. Niestety wynik biopsji był dla nas kolejnym ciosem w serce. W głowie mojego męża jest jeden z najgorszych typów guza – rozlany glejak o wysokiej złośliwości, o fenotypie anaplastycznego gwiaździaka III stopnia, nieoperacyjny.
Od 8 stycznia 2020, mój mąż leczy się w Centrum Onkologii – Instytut im. M. Skłodowskiej-Curie w Gliwicach przyjmując agresywną chemioterapię oraz radioterapię, przez kolejne 6 tygodni (30 frakcji). Ze względu na dużą ilość naświetleń, które mąż aktualnie przyjmuje pierwsze badania kontrolne odbędą się 3 miesiące (maj-czerwiec) po zakończeniu leczenia chemioterapią i radioterapią. Nikt nie wie jak guz zareaguje na to leczenie, glejak to okropny potwór, który mimo uśpienia lubi szybko wrócić ze zdwojoną siłą. Najgorsze w tej chorobie jest to, że nie ma na nią leku, on nigdy nie zniknie, ten guz zawsze będzie z nami, jak „tykająca bomba”.
Światełko w tunelu
Całą rodziną modlimy się, i mamy nadzieję że wszystko skończy się dobrze. Życie jest nieprzewidywalne, dzieje się wiele cudów. Walczymy o to by guz opuścił głowę mojego męża. Stosujemy wiele kosztownych suplementów, wlewów witaminowych oraz leków wzmacniających odporność ze względu na to, że każda infekcja, może zabić mojego męża. Jest wiele metod za granicą które są obiecujące, ale mimo ogromnych kwot, jest wiele przypadków gdzie stan ludzi je stosujących się pogorszył.
Szukaliśmy metod, których działanie jest skuteczne i nie pogarszają przy tym stanu zdrowia. Siostra męża napisała do mnie o olejkach CBD. Znaleźliśmy wiele artykułów o olejach, które dają spektakularne efekty, niwelują stany zapalne, niszczą komórki rakowe, ograniczają ataki padaczki, pomagają organizmowi dojść do siebie po chemioterapii i wiele innych. Odnalazłam wiele dowodów na to, że po terapii olejami są ludzie, którym guz o tym samym rodzaju całkowicie zniknął. Pojawiło się dla nas światełko w tunelu. Znaleźliśmy lekarza, który zajmuje się leczeniem olejami, dostaliśmy wstępny opis jak stosować oleje.
Zostały dobrane dawki o odpowiednim stężeniu CBD 50% + CBG 24%, ze względu na wysoki stopień nowotworu. Jeden olej wystarczy nam na 2,5 tygodnia, a jego koszt to aż 2 tysiące złotych! Jeżeli następny rezonans magnetyczny wykaże, że guz się zmniejsza to będzie oznaczało, że jesteśmy na dobrej drodze do wyleczenia. Ten guz będzie z nami tak naprawdę już na zawsze, dlatego wskazane jest stosowanie olejków do końca życia, lecz w znacznie mniejszych dawkach i stężeniach.
Pierwszą wizytę w Centrum Terapeutycznym Max Hemp mąż będzie miał w marcu, kiedy zakończy leczenie w szpitalu. Tam dowiemy się jak będą wyglądały kolejne tygodnie terapii olejkami.
Dlaczego stworzyliśmy zbiórkę?
Prosimy o pomoc, abyśmy mogli kontynuować leczenie olejami. Średnia kwota miesięczna na leki, suplementy, wlewy witaminowe, oleje, oraz wizyty lekarskie to koszt aż około 10 tysięcy złotych! Nie jesteśmy w stanie dać sobie rady sami z takimi kosztami na kolejne miesiące. Nie możemy przerwać terapii olejami w żaden sposób, ponieważ efekty, które chcemy uzyskać mogą się cofnąć a wierzymy, że tego typu terapia pomoże mężowi. Zbiórka pieniędzy pomoże nam przygotować się na najbliższe miesiące. Rodzina bardzo nam pomaga i bardzo mocno nas wspiera. Nie tak miało wyglądać nasze życie, jednak musimy zacisnąć pięści, wierzyć i walczyć, a smutek schować do kieszeni. Planujemy powiększyć rodzinę, i być szczęśliwi nie oglądając się za siebie. Bez strachu. Prosimy, pomóż nam, to jest walka o życie.
Za każdą przekazaną kwotę dziękujemy z całego serca!
Ewelina & Łukasz
Pomóc Łukaszowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2555 pomoc dla Łukasza Szczodry”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Lukasz:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: „2555 Help for Lukasz Szczodry”
Aby przekazać 1% podatku dla Łukasza:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “2555 pomoc dla Łukasza Szczodry”
Łukaszowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: