MARCELINKA WYWALCZYŁA ŻYCIE, TERAZ WALCZY O SAMODZIELNY KROK…
Marcelina urodziła się 26.02.2017 roku, w 32 tygodniu ciąży, jako druga z bliźniaczek. Wydawać by się mogło, że nie jest to wcale tak wcześnie, jednak miała ona bardzo ciężki start.
Po nagłym porodzie, mała kruszynka o wadze 1280 gram i długości ciała 41 cm., trafiła od razu do inkubatora, w którym spędziła prawie 2 miesiące. W tym czasie stoczyła walkę o życie. Wylew krwi do mózgu, sepsa , zapalenie płuc, to był ciężki początek. Przez 44 dni wymagała tlenoterapii, w gorszych momentach intubacji, respiratora i transfuzji krwi. Długi czas podłączona była do licznych rurek i czujników, monitorujących jej stan, aplikujących leki i pokarm, a my mogliśmy wtedy jedynie siedzieć obok niej i z niepokojem zerkać na monitory. Pierwsze wspólne chwile poza Oddziałem Intensywnej Terapii Noworodka przypadły na święta Wielkanocne, a do domu wróciliśmy 21.04.2017 roku.
Nasza radość niestety nie trwała zbyt długo, a najgorsze miało dopiero nadejść. W wyniku zakażenia wirusem RSV, Marcelina po siedmiu dniach spędzonych w domu ponownie trafiła do szpitala by stoczyć kolejną ciężką walkę. Oddział Intensywnej Terapii, niezliczona aparatura podtrzymująca życie i w środku tego wszystkiego gasnąca mała istota. Przez kilkanaście strasznych dni z Marceliną nie było żadnego kontaktu, leżała nieruchomo, z zamkniętymi oczami, żywiona przez sondę, obciążona bardzo silnymi lekami i postępującą chorobą. Lekarze przygotowywali nas na najgorsze, ale Marcelina nie dawała za wygraną. W wyniku wdrożonego leczenia jej stan zaczął się stopniowo poprawiać i po prawie półtorej miesiąca mogła ponownie wrócić do domu.
Wszystkie te przeżycia pozostawiły ślady, liczne blizny na ciele po wkłuciach, uszkodzenie płuc w wyniku długiej tlenoterapii, a także co najgorsze, opóźnienie w rozwoju i osłabienie napięcia mięśniowego. Marcelina, mimo skończonych 22 miesięcy, samodzielnie nie siedzi, nie raczkuje, nie chodzi – nie robi tego wszystkiego co już dawno robi jej siostra bliźniaczka i rówieśnicy. Jej mowa również jest na zbyt niskim poziomie.
Marcelina obecnie jest diagnozowana w kierunku Mózgowego Porażenia Dziecięcego. Ciągle mamy nadzieję że nasza mała wojowniczka dogoni rówieśników i będzie miała „normalne” dzieciństwo. Aby to osiągnąć potrzebuje jednak naszego wsparcia i pomocy. Marcelina wymaga wieloaspektowej rehabilitacji, ruchowej, neurologopedycznej i okulistycznej. Niebawem konieczny będzie również zakup sprzętów ortopedycznych i rehabilitacyjnych takich jak specjalistyczne buty, ortezy i pionizator. W miarę możliwości chcielibyśmy także zapewnić jej uczestnictwo w turnusach rehabilitacyjnych, gdzie ćwiczenia są intensywniejsze i dają szybsze efekty. A tu najbardziej liczy się czas, im więcej pomocy Marcelina otrzyma teraz tym większą szansę będzie miała na samodzielną przyszłość.
Wpłaty na konto i 1% Państwa podatku może nam w tej misji bardzo pomóc, umożliwi nam dalszą walkę, aby nasz mały cud mógł dalej przeć do przodu i radośnie biegać z siostrą.
Za każde wsparcie serdecznie dziękujemy – Marcelina, Oliwia i ich rodzice.
Pomóc Marcelinie można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2022 pomoc dla Marceliny Zalewskiej”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Marcelina:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: „2022 Help for Marcelina Zalewska”
Aby przekazać 1% podatku dla Marceliny:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “2022 pomoc dla Marceliny Zalewskiej”
Marcelinie można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: