URATUJMY NÓŻKĘ MATYLDY!
Aktualizacja:
Matylda odbywa leczenie w klinice w dr Paleya. Wszystkim dziękujemy za pomoc.
Historia Matyldy:
Dzień w którym dowiedzieliśmy się o ciąży był jednym z piękniejszych w Naszym życiu. Wreszcie po 6 latach synek będzie miał rodzeństwo! Choć to był trudny czas dla Naszej rodziny każdego dnia snuliśmy plany, przygotowywaliśmy się na przyjście na świat Naszego dziecka. Nic nie wskazywało na to aby były jakiś problemy. Nawet kiedy podczas badania połówkowego okazało się , że nie widać paluszków w jednej stopce lekarz powiedział, że nie jest to powód do niepokoju bo pewnie tak akurat ułożyła się nóżka. Przecież wszystkie inne wyniki były prawidłowe…
Na wszelki wypadek poszliśmy więc do innego lekarza, który również nie widział nic niepokojącego…Jak się później okazało…tak bardzo się mylili…
Poród przebiegł szybko i po paru godzinach w dniu 01.10.2017 Nasza Córeczka była z nami. I znów pierwsze nerwowe spojrzenia i pytania… „Co z nóżką”? „Czy są paluszki”? „Tak są – wszystko w porządku”… Na te słowa czekaliśmy … Niestety lekarze pomylili się kolejny raz….Spojrzeli tylko na jedną nóżkę, która była prawidła…Dopiero po chwili przyznali, że jednak jest problem z prawą nóżką. i wymaga szczegółowej konsultacji ortopedycznej .
Szok…niedowierzanie… i burza myśli… niepewność co dalej i głos lekarza, który ledwo do nas docierał…
Za chwilę kolejny cios…
Okazało się , Matylda urodziła się z brakiem kości strzałkowej. Po prosu nie wykształciła się… A kość piszczelowa jest krótsza i skrzywiona. Tak samo kość udowa. Stopa nie posiada większości kości i brakuje jej 4 palców a jeden który jest nie wykształcił się prawidłowo. Bez leczenia Matylda nigdy nie będzie mogła chodzić.. Nigdy nie będzie samodzielna…
Okropne uczucie kiedy jako matka w pierwszych godzinach życia swojego maleństwa powinnam je tulić cieszyć się, że jest już z nami… nie potrafiłam! Przez pierwszą dobę nie mogłam patrzeć na stopę mojej córki, bałam się własnego dziecka. Wokół mnie były same szczęśliwe matki z dziećmi a ja leżałam z moim dzieckiem i płakałam… Dzisiaj wiem, że musimy zrobić wszystko aby jej pomóc aby w przyszłości była szczęśliwa.
Nie dawaliśmy za wygraną…Nie chcemy aby Nasza Matysia zmagała się z kalectwem już od początku swojego życia… Zaczęliśmy więc walczyć o zdrowie i przyszłość naszej córki. Ortopedzi, rehabilitanci wszyscy u których byliśmy przyznali, że jest to ciężka wada i proponowane leczenie nie daje w 100% szansy na pełną sprawność w nodze. Alternatywą, którą mieliśmy rozważyć to amputacja nóżki lub samej stopy i stałe zaopatrzenie w protezę. Na to nie możemy się zgodzić! Nie możemy pozwolić aby po długoletnim, bolesnym leczeniu nie mieć pewności co do jego efektów!
Szukaliśmy więc pomocy dalej. I tak trafiliśmy na klinikę Paley Institute w USA prowadzoną przez dr. Paleya, który z sukcesem leczy takie przypadki z całego świata. I ma ogromne doświadczenie nawet z wadami dla których w Polsce nie ma ratunku.
W styczniu udało nam się dostać na konsultację lekarską kiedy Dr Paley był w Monachium.
Po zbadaniu Matyldy lekarz dał nam 100% pewności, że jest w stanie nam pomóc. Dostaliśmy konkretny plan leczenia. Najpierw wielogodzinna, wieloetapowa operacja rekonstrukcji stopy zwana SUPERANKLE , potem wydłużanie kości i rehabilitacja. Widzieliśmy również niesamowite efekty zakończonego leczenia u innych pacjentów z taką wadą jaką ma Matylda. Niestety opieka medyczna w USA należy jednak do najdroższych na świecie – operacja Matyldy rehabilitacja i pobyt w Paley Institute będzie kosztować prawie 170 tysięcy dolarów! To jednak cena za to, że Nasza córka będzie chodzić i żyć jak zdrowe dziecko!
Wiemy, że Nasza córka nie będzie baletnicą. Chcemy jedynie by mogła wpaść w nasze ramiona, biegnąc ku nam z radosnym uśmiechem… To w tej chwili jedyne Nasze marzenie i pragnienie… To przerażające wiedząc, że jest szansa na przywrócenie pełnej sprawności a ograniczeniem są tylko finanse…
Nie wyobrażamy sobie nawet tego, co będzie, gdy będziemy musieli tłumaczyć Matyldzie dlaczego nie chodzi jak inne, zdrowe dzieci… Co jej powiemy? Że mama i tata zawiedli, że nie udało nam się zebrać potrzebnej kwoty, że dlatego jest niepełnosprawna? Wierzymy, że nam się uda! Wierzymy, że dobro wraca. Kiedyś sami angażowaliśmy się w różne zbiórki dając szansę innym…dzisiaj tej pomocy potrzebuje Nasza córka. Wierzymy, że dobroć wraca i znajdą się ludzie, którzy nie pozwolą, by nasza córeczka pozostała kaleką, którzy pomogą powstrzymać wyrok.
Sami jednak nie jesteśmy w stanie wygrać tej walki. Dlatego prosimy każdego z osobna o pomóc w tej nierównej walce o równe nóżki dla Matyldy.
Pomóc Matyldzie można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “1155 pomoc dla Matyldy Klimowicz”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Matylda:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Bank Zachodni WBK
Title: „1155 Help for Matylda Klimowicz”
Aby przekazać 1% podatku dla Matyldy:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “1155 pomoc dla Matyldy Klimowicz”
Matyldzie można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: