MICHASIA KONTRA OSTRA BIAŁACZKA LIMFOBLASTYCZNA
Aktualizacja:
Michasia odbyła leczenie, ma kotrole. Wszystkim dziękujemy za pomoc.
Historia Michasi:
Kiedy dowiadujesz się o chorobie twojego dziecka, w jednej chwili cały świat wali ci się na głowę. Nikt nie zrozumie, jak to jest dowiedzieć się o ciężkiej chorobie swojej małej pociechy. Wie to tylko rodzic, który słyszy od lekarza diagnozę, a ta brzmi jak wyrok: NOWOTWÓR.
Pamiętam ten dzień bardzo dobrze. Zaczęło się niewinnie. Był styczeń. Michalina była apatyczna, blada, nie miała siły na zabawę. To nas zaniepokoiło i udaliśmy się z nią do lekarza rodzinnego, który zlecił morfologię. Okazało się, że córka ma silną anemię. Trafiliśmy do Szpitala Wielospecjalistycznego im. dr Błażka w Inowrocławiu, gdzie zrobiono szereg badań. Wykluczono tam choroby patologiczne i podano jednostkę krwi. Przekierowano nas do Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii i Alergologii Dziecięcej w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1
im. Jurasza w Bydgoszczy, gdzie zrobiono Michalinie gastroskopie i kolonoskopie. Jednak i te nic nie wykazały. Parametry krwi ciągle spadały. Córka anemizowała się w szybkim czasie, doszło obniżenie odporności. W Poradni Hematologicznej podejrzewano anemię aplastyczną. Gdy na początku lutego Michasia została przyjęta do Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. Jurasza w Bydgoszczy doznaliśmy szoku. 11 lutego 2015 roku po serii badań i biopsji szpiku postawiono ostateczną diagnozę- OSTRA BIAŁACZKA LIMFOBLASTYCZNA. Nasze życie zawaliło się w ciągu jednej sekundy. Słowa lekarza nas sparaliżowały. 97% zajętego szpiku przez komórki nowotworowe. Jak to się stało, że nasza 3,5-letnia córka ma nowotwór? Gdzie i kiedy popełniliśmy błąd? Czy ta mała dziewczynka jest w stanie przyjąć tak silne dawki chemii?
Wszczęto natychmiastową chemioterapię. Bydgoska klinika na długie tygodnie, czasem i miesiące stała się dla Michaliny domem. Zaczęła się walka o życie, trudna i długa…
Michalina przeszła 4 cykle chemioterapii. Były chwile lepsze i gorsze. Stan zdrowia nieraz osłabiał się. Widzieliśmy jej codzienną walkę, jej ból i łzy, jej radość i uśmiech. Każdego dnia wierzyliśmy, że córka pokona chorobę, że pomimo braku sił da radę. Staraliśmy się wypełnić jej dzień tak, aby nie myślała o losie jaki ją spotkał. Razem z innymi chorymi dziećmi i ich rodzicami wspieraliśmy się nawzajem.
To jednak nie koniec walki. Przed nami jeszcze trochę czasu zanim Michasia zacznie normalnie żyć. Teraz rozpoczęła leczenie podtrzymujące, które będzie trwało jeszcze conajmniej rok jeśli nie będzie żadnych dodatkowych powikłań. Codziennie Michalina dostaje chemię doustną. Czekają ją jeszcze dwie punkcje lędźwiowe, gdzie otrzymuje chemię do płynu mózgowo-rdzeniowego. Notorycznie badamy parametry krwi.
Strach towarzyszy nam każdego dnia. Czy będzie dobrze? Czy nasza dzielna mała wojowniczka wyzdrowieje? Czy nie będzie nawrotu choroby? Wierzymy w to! Mamy nadzieję, że życie nie zaskoczy nas po raz drugi! Kochamy ją i zrobimy dla niej wszystko by była zdrowa!
Prosimy o pomoc dla Michasi, aby miała jak największe szanse pokonać chorobę. Wystarczy mały gest. „Darowane dobro zawsze powraca”!
Pomóc Michasi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem:
“448 pomoc w leczeniu Michaliny Czechnik”
wpłaty zagraniczne:
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Aby przekazać 1% podatku dla Michasi:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “448 pomoc dla Michaliny Czechnik”
Michasi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24:
