PRZESTAĆ WALCZYĆ, TO SIĘ PODDAĆ. WOJTEK I RAK
Aktualizacja:
Wojtek odbył zabieg termoablacji. Wszystkim dziękujemy za pomoc.
Historia Wojtka:
Piszę tę historię w imieniu mojego kuzyna Wojtka, który od ponad trzech lat zmaga się z chorobą nowotworową. Zaczęło się dokładnie w święto Trzech Króli 2016 r., kiedy wracając wieczorem z pracy dostał ataku strasznego bólu brzucha. Kilka dni później był operowany w szpitalu w Piasecznie, gdzie usunięto mu kawałek jelita i pobrano próbki do badania histopatologicznego. Wyniki badania potwierdziły nowotwór złośliwy esicy. Od tamtego czasu jest pod stałą opieką Centrum Onkologii Instytutu im. M. Skłodowskiej-Curie w Warszawie, gdzie jest leczony głównie chemioterapią oraz zabiegami usuwającymi guzy przerzutowe, które pojawiły się na wątrobie. Ale choroba nie odpuszcza i obecnie także w płucach.
Wiele słyszy się o bezduszności dużych szpitali. Wojtek chyba ma trochę szczęścia w nieszczęściu. W ICO na warszawskim Ursynowie trafił na przemiłych ludzi, zarówno lekarzy, jaki pielęgniarki, a zwłaszcza prowadzącą jego leczenie Panią doktor Ewę, która motywuje go do walki z chorobą, szukając najbardziej dla niego efektywnych sposobów leczenia.
Do Centrum Onkologii w Warszawie dojeżdża autobusem PKS, gdyż nie posiada samochodu. Często po sesji chemii wraca bardzo słaby do domu, ale mówi, że nauczył się już żyć ze swoją chorobą i mimo, że często nie czuje się zbyt dobrze, to nie narzeka.
Wojtek jest rolnikiem, uprawia niewielki kawałek pola, hoduje kury i króliki. Pomaga także ojcu, z którym wspólnie mieszka. On naprawdę kocha swoją codzienną prace, która nie jest lekka, ale daje mu ogromna satysfakcję. Jego miłość do zwierząt jest widoczna na każdym kroku, a one odpłacają mu tym samym. Jeśli tylko ma lepsze dni pracuje jak dawniej, dzięki czemu zapomina o chorobie. Bo nie zawsze sił wystarcza.
Jest człowiekiem pogodnym, dowcipnym i z poczuciem humoru. Bardzo lubi chodzić po lesie, zbierać jagody i grzyby. W męskim gospodarstwie to on gotuje, sprząta w domu i robi zakupy.
Mimo, że nie posiada zbyt wiele, to z każdym dzieli się jak może. Zawsze nam powtarza, że choć jakami, ziemniakami z własnej uprawy czy zbieranymi i suszonymi przez siebie grzybami może podziękować, że o nim nie zapominamy. Podzieliłby się wszystkim co ma. Ale teraz, na tym etapie choroby, to on potrzebuje pomocy.
Wojtek został zakwalifikowany do termoablacji mikrofalowej guza płuca. To nowa metoda w Polsce, choć na świecie stosowana powszechnie. To leczenie zwiększa jego szansę na wygrana. Ale jest jedna przeszkoda – pieniądze. Choćbyśmy chciały nie mamy takich pieniędzy. Nie ma ich tez Wojtek. A zabieg powinien się odbyć jak najszybciej. Lekarze wyznaczyli termin na 25 marca, ale to chyba nierealne, dlatego jest zgoda na przesunięcia go o 7 dni. Wiemy, że to bardzo mało czasu. Najnowsze badania potwierdziły, że na razie choroba jest stabilna, ale w zasadzie w każdej chwili może się to zmienić.
Dlatego prosimy o wsparcie naszego Wojtka. Być może dzięki Wam on będzie jednym z tych, którzy przetrze szlaki dostępności do tego leczenia dla innych chorych zmagających się z guzami nowotworowymi w płucach.
Jacqueline Kacprzak
Katarzyna Jakubowska
Pomóc Wojtkowi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2185 pomoc dla Wojtka Zielińskiego”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Wojtek:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym Kawałek Nieba
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Santander Bank
Title: „2185 Help for Wojtek Zielinski”
Aby przekazać 1% podatku dla Wojtka:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “2185 pomoc dla Wojtka Zielińskiego”
Wojtkowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: