PILNA OPERACJA ABY RATOWAĆ ŻYCIE ZOSI!…
Aktualizacja:
Zosia odbyła leczenie w niemieckiej klinice, kontynuuje leczenie w Polsce. Wszystkim dziękujemy za pomoc.
Historia Zosi:
Wada serca: DORV, hipoplazja LV, TAPVD, PS, VSD
Cel zbiórki: operacja serca w Klinice Uniwersyteckiej w Munster
Termin operacji: II połowa 2017
Chore dziecko, potrzebujące wsparcia i pomocy w wyobrażeniu wielu ludzi nie ma włosów, jest podłączone do tysiąca rurek, aparatów i kabelków, czasem nie ma którejś z kończyn lub oka, czasem potrzebuje przeszczepu szpiku czy wątroby, jest wymęczone chorobą… Tak – to chore dziecko… Ale co, jeśli dziecko ma włosy, biega po sadzie, wygląda radośnie? Czy to definicja zdrowego dziecka? Czy na pewno? Poznajcie Zosię…
Zosia też walczy o życie. Od jego pierwszych jego chwil… W październiku skończy 10 lat.
Ta dziewczynka kocha życie jak mało kto, kocha przyrodę, kocha kwiaty, kocha ludzi… Jest niezwykła, wrażliwa a dla swojej mamy jest całym światem. Mają tylko siebie… 31 października 2007 roku był najpiękniejszym dniem w życiu Justyny i Waldka. Po 41 tygodniach oczekiwania wreszcie mogli przytulić swój największy skarb, najwspanialszą, najpiękniejszą dziewczynkę na świecie. Urodziła się zdrowa, dostała 10 punktów Appgar. Chwilę później umierała.
Los rzucił Zosi rękawicę – nie urodziła się zdrowa a ze złożoną wadą serca pod postacią podwójnej drogi odpływu z prawej komory, zwężenia prawego ujścia tętniczego, dużego niedorozwoju lewej komory, całkowitego nieprawidłowego spływu żył płucnych, ubytku międzykomorowego i drożnego otwór owalnego. Wadzie towarzyszyła niewydolność układu krążenia i sinica centralna. Zośka podniosła tę rękawice. A jej rodzice wraz z nią. Przeszli przez koszmar operacji, OIOM-u, zapaleń płuc, szans na przeżycie szacowanych na nie więcej niż 20 %. Ale się nie poddali. Walczyła Zosia, więc walczyli wspólnie z nią.
Los uznał jednak, że tę rodzinę spotkał za mały dramat. U Waldka zdiagnozowano nowotwór. Justyna musiała zadbać o dwie najbliższe jej sercu osoby walczące o życie. Potwór, który zaatakował Waldka był silniejszy. Odebrał Zosi tatę. Dzień przed tym, jak dołączył do grona aniołów poprosił Justynę, by walczyła o Zosię za nich oboje. Gdy odchodził, Zosia zmagała się z kolejnym zapaleniem płuc, a jednocześnie zdiagnozowano u niej głuchotę. Miała wtedy 3 lata. Tylko w dniu pogrzebu mama Zosi pozwoliła sobie na upust emocji. 3 – letnia córeczka ocierająca jej łzy tetrową pieluchą szybko postawiła ją do pionu. O nią wciąż można było walczyć.
Zosia walczyła z wieloma powikłaniami, ma otwarta tchawicę, całą dobę jest monitorowana w zakresie funkcji życiowych, koncentrator tlenu to jej najlepszy „przyjaciel”. Najmniejsza infekcja może zabić tę dziewczynkę. Wystarczy katar, a Zosia jest w stanie zagrożenia życia. Nikt, kto nie zna tej wady nie wie, jaki strach towarzyszy jej mamie każdego dnia.
8 lat temu kiedy serce Zosi znów gasło a kiedy w Polsce nikt nie chciał jej ratować, gdy wszyscy mówili, że nie ma szans, by Zosia przeżyła, profesor Edward Malec kazał przywieźć Zosię do Kliniki Uniwersyteckiej w Monachium, gdzie wówczas pracował i właśnie tam ocalił życie Zosi. Naprawił potężny bałagan w jej sercu i podarował tym samym bezcenny dar życia. Dziewczynka i jej mama zaczęły nowy rozdział, celebrują każdą darowaną im chwilę. Zosia, mimo, że nie słyszy – czuje.. Jej serce, mimo, że tak bardzo chore – kocha. Tak po dziecięcemu, szczerze…
Przed Zosią kolejna operacja i choć wiadomo było, że ten czas nadejdzie to jednak tliła się nadzieja, że względny spokój potrwa jak najdłużej. To jednak nadszedł ten moment. Dziś już wiemy, że w drugiej połowie 2017 roku Zosia i jej mama muszą po raz kolejny zmierzyć się z wielkim wyzwaniem, bo to jedyna szansa na to, by ta cudna dziewczynka była. By po prostu żyła.
Jest tylko jeden człowiek na świecie, któremu mama Zosi odda swoją córkę, człowiek, który 8 lat temu jako jedyny, mimo ogromnego ryzyka podjął się operacji serca Zosi. Dziś prof. Edward Malec nadal operuje dziecięce serca w Niemczech, a koszt leczenia w Klinice Uniwersyteckiej w Munster to 31.500 euro. To kwota, której mama Zosi nie ma i nie ma szans kiedykolwiek mieć. Zosia to delikatne, wrażliwe dziecko zasługujące na pomoc. Na to, by dostać kolejną szansę aby być tak, jak dostała ją przed laty. Bo walka o jej życie trwa nieustanie od 31 października 2007.
Pomóc Zosi można dokonując wpłaty na konto:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “310 pomoc dla Zosi Nowak”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Zosia:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Title: „310 Help for Zosia Nowak”
Aby przekazać 1,5% podatku dla Zosi:
należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243
oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1,5%’ wpisać “310 pomoc dla Zosi Nowak”
Zosi można też pomóc poprzez wpłatę systemem Przelewy24: